https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

- Miasto zaczyna przygotowania do podziału MZK - mówią związkowcy

Tomasz Zieliński
Związkowcy uważają, że podział spółki nie ma nic wspólnego z usprawnieniem komunikacji w mieście
Związkowcy uważają, że podział spółki nie ma nic wspólnego z usprawnieniem komunikacji w mieście
Dziś mija termin składania ofert na opracowanie raportów dotyczących funkcjonowania MZK oraz zasadności ich podziału na część tramwajową i autobusową. - Prezydent nienawidzi MZK - mówią związkowcy.

Pomysł na wyodrębnienie komunikacji tramwajowej z MZK pojawił się przed rokiem. Prezydent Rafał Bruski wskazywał na zmiany zachodzące w transporcie, w tym m.in. budowę tramwaju do Fordonu oraz urynkowienie komunikacji poprzez przetargi na obsługę linii autobusowych.
[break]
- To jako właściciel MZK miasto ma możliwość, ale i obowiązek takiego działania, by spółka była jak najbardziej efektywna - mówi Łukasz Niedźwiecki, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Postaramy się poszukać rezerw, by faktycznie tak było. W dotychczasowych przetargach widać, że są na rynku podmioty, które oferują lepsze warunki od MZK. Kilka procent różnicy w cenie to kilka milionów złotych oszczędności dla budżetu miasta.

Zbadają i sprawdzą

16 maja na stronie Zarządu Dróg Miejskich opublikowano dwa zapytania ofertowe. Pierwsze dotyczy audytu efektywności działania MZK. Jego celem ma być sprawdzenie, czy spółka zarządzana jest w sposób optymalny pod kątem finansowym i organizacyjnym.

Celem drugiego audytu ma być sprawdzenie możliwości dokonania przekształceń spółek: MZK oraz Tramwaj Fordon. Analizy mają objąć możliwe podziały, połączenia lub wniesienia części przedsiębiorstwa przez jedną ze spółek do drugiej. To ostatnie musi uwzględnić fakt, że Tramwaj Fordon realizuje inwestycje, opartą na funduszach z europejskiej.

- Od stycznia 2016 roku mogłaby mieć miejsce sytuacja, gdzie na liniach tramwajowych mielibyśmy dwóch operatorów - mówi wiceprezydent Niedźwiecki. - Być może lepiej będzie - i temu służyć ma audyt - zintegrować transport tramwajowy. To decyzja trudna i do podjęcia, i do przeprowadzenia, więc należy poprzedzić ją specjalistycznymi badaniami.

Termin krótki, ale realny

- Uważamy, że podział spółki, a mamy przykłady w kraju, przyniesie miastu straty - mówi Andrzej Arndt, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej przy MZK. - Te audyty mają być podkładką pod rozbicie naszej spółki.

- Prezydent Bruski nas nienawidzi i zrobi wszystko, by rozwalić MZK - wtóruje mu Marek Napierała, przewodniczący Komisji Zakładowej „Solidarności” w MZK. - Co będziemy obsługiwać jako zakład tylko autobusowy?

Związkowcy wskazują, że przejęcie linii tramwajowych, np. przez spółkę Tramwaj Fordon, rodziło będzie komplikacje w sytuacjach awaryjnych, o zwolnieniach wśród załogi MZK nie wspominając. Termin przygotowania raportów - 60 dni, również uważają za zbyt krótki do dobrego ich przygotowania.

- Rozbicie spółki nie ma nic wspólnego z usprawnianiem funkcjonowania komunikacji w mieście - podsumowuje Andrzej Arndt. - W większości miast transport funkcjonuje w ramach jednej spółki i to się sprawdza.
- Termin jest krótki, ale realny. Chcielibyśmy mieć możliwość przeprowadzenia analiz i ewentualnego przygotowania zmian przed końcem roku księgowego - odpowiada Łukasz Niedźwiecki.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kierowca
Przecież obecny prezydent Bruski to jakaś pomyłka on tylko wszystk sprzedaje firmy zamyka tylko to potrafi. Az wstyd ze mamy takiego prezydenta w Bydgoszczy
M
Mia
Trzeba rozwalić MZK bo jest dobrą firmą, dobrze prosperującą, kupującą nowe autobusy i mającą dobrą załogę. Więc pan bruski takich firm nienawidzi a tym bardziej swojej miejskiej spółki. No i zapewne chodzi też o to aby rozdać w nowej firmie nowe stołki kolesiom, którzy przegrają w zbliżających się wyborach. Mam nadzieję że nie zdąży pan panie Bruski przed wyborami osiągnąć tego celu. Nie mam ochoty korzystać z usług jakiś prywatnych firm typu KDD, która po kosztach będzie wozić pasażerów nawet nie wiadomo czym. A MZK radzę jeśli Bruski będzie dalej działał na szkodę tej spółki miejskiej, zrobić strajk ostrzegawczy a jak trzeba to generalny.
r
realista
Bardzo bym chciał żeby Bydgoszcz była jak Rosja niestety brak nam ropy, gazu i prezydenta takiego jak Putin.
T
To ja
Dziękuję za odpowiedź, wszystko już jasne!
k
kierowca
Prezydent nie nawidzi MZK gdyz ta firma przeciwstawia sie polityce PO = kazdy ma zarabiac najnizsza krajowa. On niemoze sie pogodzic ze ludzie nie pozwola mu wprowadzic najnizszej pensji gdzy odrazu jest paraliz miasta. Wiec najpierw trzeba rozwalic od srodka , podzielic , rozdac stolki znajomym i wtedy mozna pod grozba upadku wprowadzic pensje minimalna. Inne opcji nie ma.
T
To ja
Prezydent nienawidzi MZK - mówią związkowcy.

Z jakiego to powodu?
R
Roman
Podzielić MZK, sprzedać część autobusową i później znajomym prywaciarzom płacić pod szyldem "najtańszej oferty w przetargu" za usługi przewozowe na terenie miasta.

Bydgoszcz Bruskiego jest jak Rosja Putina.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski