Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto sięgnie do kieszeni każdego

Wojciech Mąka
Podwyżka za odprowadzanie ścieków, abonament dla wodociągów, wyższy podatek od nieruchomości i zmiany w komunikacji miejskiej.

Podwyżka za odprowadzanie ścieków, abonament dla wodociągów, wyższy podatek od nieruchomości i zmiany w komunikacji miejskiej - w przyszłym roku znów czekają nas podwyżki. Niektóre bulwersują.

Na pierwszy rzut oka zaproponowana przez Miejskie Wodociągi i Kanalizację taryfa opłat za wodę i ścieki na przyszły rok nie wygląda źle. Ma być, np., obniżona cena wody. W tej chwili płacimy 5,71 zł za metr sześcienny, w przyszłym roku cena spadnie o dwadzieścia groszy. Ale w górę pójdą ścieki - o 33 grosze, za metr zapłacimy więc 5,49 zł.

Podsumowując, zapowiedziana w ubiegłym roku przez Stanisława Drzewieckiego, prezesa MWiK, obniżka cen wody wejdzie w życie (o ile zgodzą się radni), ale nie oznacza to, że w portfelu będziemy mieć więcej pieniędzy. Manipulowanie cenami i tak oznacza podwyżkę - łącznie za metr wody i ścieków - o 13 groszy.

<!** reklama>

120 zł rocznie dodatkowo

To nie koniec. Wodociągi chcą wprowadzenia opłaty abonamentowej za utrzymywanie sieci wodociągowej i kanalizacyjnej w gotowości. Abonament ma być naliczany od punktu pomiarowego i podzielony na trzy grupy - domki jednorodzinne, bloki mieszkalne i zakłady przemysłowe.

W domkach miesięcznie zapłacimy 1,99 zł za sieć wodociągową i 2,24 zł za kanalizacyjną - w sumie - 4,23 zł brutto. Stawka na blok wynosi 89,08 zł za wodę i 107,82 zł za ścieki - do podziału na mieszkańców. Oznacza to, że średnio jedna rodzina w bloku będzie musiała zapłacić MWiK ok. 120 zł rocznie. Oczywiście do abonamentu trzeba doliczyć opłaty za zużytą wodę.

- Prezes Drzewiecki próbuje zaklinać rzeczywistość, ale fakty pokazują co innego - mówi Tomasz Rega, radny PiS. - Obietnice o obniżaniu ceny wody nie są warte funta kłaków. MWiK ripostuje, że abonament działa w innych miastach, a stawki są na optymalnie niskim poziomie dla odbiorców.

Miasto chce podnieść podatek od nieruchomości. Za mkw. budynku mieszkalnego mielibyśmy płacić 0,68 zł (teraz 0,65 zł), a za obiekt z działalnością gospodarczą - 22,11 zł za metr (teraz 21,10 zł).

- To podwyżka o wskaźnik inflacji, poniżej maksymalnej stawki ustalonej przez ministra finansów - mówi Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta. - Szacujemy, że da to nam dodatkowych 6 mln zł. Jednak wystarczy likwidacja jednej dużej firmy, która przestanie płacić, i plan nie będzie zrealizowany.

Na biletach stracą starsi

Rewolucja szykuje się w opłatach za komunikację miejską. Cena biletu jednorazowego nie pójdzie w górę, ale przywilej jazdy za darmo stracą osoby po 65. roku życia. Granica zostanie przesunięta do siedemdziesięciu lat.

Emeryci i renciści przed siedemdziesiątką będą mogli jeździć na bilety ulgowe. Nie będzie biletu okresowego na jedną linię, ale mają się pojawić bilety dziesięciominutowe - za dwa złote. - To bilety ryzyka, bo w ruchu miejskim nie zawsze można zagwarantować określony czas przejazdu - nie ukrywa Tomaszewski.

Oprócz tego, likwidacji ulegną bilety łączone A+T, bo - jak mówi Tomaszewski - bydgoszczanie nie wiedzą, jak z nich korzystać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty