Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasta walczą o każdego podatnika, w Bydgoszczy rodzą się pomysły

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
W kontaktach z fiskusem liczy się natomiast to, gdzie podatnik mieszka, a nie, jaki jest jego adres zameldowania
W kontaktach z fiskusem liczy się natomiast to, gdzie podatnik mieszka, a nie, jaki jest jego adres zameldowania Dariusz Bloch
Miasta zachęcają do składania deklaracji podatkowych w lokalnych urzędach skarbowych. Niektóre robią to tak zaciekle, że balansują na granicy prawa, czasem ją przekraczając.

- Z małymi ośrodkami nikt się nie liczy, dlatego nie zrezygnuję z rozwoju Rzeszowa. Chcę, żeby nasze miasto rosło i miało jak najwięcej mieszkańców, bo to oni decydują o jego sile. W przeciwnym razie czekałaby nas stagnacja. Póki jestem tu prezydentem, nie dopuszczę do tego - zapowiedział w rzeszowskich „Nowinach” prezydent tego miasta Tadeusz Ferenc.
[break]

I do boju rzucił zastępy urzędników, którzy odwiedzają zwłaszcza nowe osiedla, zamieszkane często przez napływających do Rzeszowa okolicznych mieszkańców, by ci wywiązywali się z obowiązku meldunkowego. Dlaczego prezydentowi na tym zależy? Bo miasto rośnie w siłę wraz z liczbą mieszkańców, władze liczą też na to, że osoby zameldowane będą płacić podatki w Rzeszowie i wzbogacać kasę miasta. W krótkim czasie w Rzeszowie przybyło 2,5 tysiąca mieszkańców, a odkąd miasto zaczęło walczyć o PIT-y rzeszowian, do budżetu zaczęło wpływać więcej pieniędzy.

Warszawa walczy i przegrywa

Brutalnie o swoje walczy Warszawa, jak żadne inne miasto dotknięta syndromem „słoików”, czyli ludzi przyjeżdżających tam za pracą, ale niemeldujących się i nierozliczających się w Warszawie. Po to, by zachęcić ich do większego zaangażowania w życie stolicy, wymyślono tzw. kartę warszawiaka. Posiadacze kart mają zniżki na bilety komunikacji miejskiej, a także wiele ulg w instytucjach kultury i sklepach. Warunek - meldunek i rozliczanie się z PIT w Warszawie. Żeby sprawdzić, kto płaci podatki w stolicy, tamtejszy ratusz zawarł nawet porozumienie z Ministerstwem Finansów. Tyle że umowa złamała ustawę o ochronie danych osobowych - jak uznał Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

- Nie wiem, czy rzeszowskie metody nadają się do powielenia u nas. Pewne jest natomiast to, że bydgoszczanie wyjeżdżają z miasta, w dodatku rodzi się nas coraz mniej, co będzie miało potężne skutki w przyszłości. Od tego tematu nie uciekniemy, trzeba opracować całościową ofertę przyciągania ludzi do Bydgoszczy - uważa Tomasz Rega, radny PiS. - Może to zabrzmi dziwnie w ustach radnego opozycji, ale pomysł ze sprzedażą tańszych działek pod budownictwo jednorodzinne uważam za bardzo dobry. Mamy Bydgoską Kartę Rodzinną „3 plus”, może warto rozszerzyć jej działanie także na inne podmioty? - zastanawia się radny.

Chcą, ale nie mogą

- Mógłbym się zameldować w Bydgoszczy, tym bardziej że filię urzędu mam pod nosem - mówi pan Marek z Janikowa, który mieszka obecnie na Wyżynach. - Ale właściciel mieszkania, które wynajmuję, powiedział, że dzień, w którym spróbuję się u niego zameldować, będzie ostatnim dniem w tym mieszkaniu.

Tymczasem od lat słychać, że obowiązek meldunku, który był narzędziem kontroli obywateli w PRL-u, miał zostać zniesiony. Jednak istnieje on nadal i komplikuje mieszkańcom życie. Bez spełnienia tego drobnego administracyjnego nakazu nie można choćby zarejestrować samochodu, podłączyć kablówki w swoim mieszkaniu, czy wziąć telefonu komórkowego na abonament. Ciężko też będzie założyć konto w banku, czy wyrobić sobie prawo jazdy. A to tylko początek problemów, bo osoby bez meldunku nie mogą w Bydgoszczy dostać preferencyjnej karty do parkowania w płatnej strefie czy stanąć na pierwszych miejscach w momencie, gdy tworzą się kolejki do przedszkoli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!