W niedzielę (7 czerwca) około godziny 20.00 w Ślesinie, pełniący tam służbę policjanci nakielskiego referatu ruchu drogowego zauważyli nadjeżdżającego opla corsę. Auto miało niesprawne oświetlenie, dlatego mundurowi wydali kierowcy sygnał do zatrzymania. Siedzący za kierownicą mężczyzna najpierw zwolnił, spojrzał na policjantów, po czym wcisnął „gaz do dechy” i odjechał.
Jak dobry jesteś?
Policjanci pojechali za nim, cały czas dając sygnały nakazujące zatrzymanie pojazdu. Po przejechaniu kilku kilometrów auto zatrzymało się, a kierowca wysiadł i zaczął uciekać. Wtedy został zatrzymany. Okazało się, że prowadzący opla 30-latek był kompletnie pijany. Alkomat wykazał w jego organizmie aż 2 promile. Kierowca miał również dożywotni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Zgodnie z kodeksem karnym 30-latkowi grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
POLECAMY:

Bydgoscy mistrzowie parkowania. To potrafią wymyślić!
