Spinning to rodzaj wędkowania, który sprzyja poszukiwaniu miejsc obfitujących w różne gatunki ryb drapieżnych.
<!** Image 2 align=none alt="Image 180058" sub="Pan Dawid Najsztub złowił sandacza, ważącego 9,1 kilograma. Fot.: nadesłane">
Ostatnie 2 tygodnie poświęciłem na obławianiu różnych łowisk. Najpierw przeprosiłem się z Wisłą w Starym Fordonie, gdyż nie spinningowałem tutaj od ubiegłorocznej powodzi. Tym razem wodowskaz wskazywał 165 cm, co jest bardzo niskim stanem królowej polskich rzek od dobrych kilku lat. Takie warunki nie sprzyjają dużym drapieżnikom, które za drobnicą przenoszą się bliżej głównego nurtu. Zmusza to wędkarza do ciągłego ruchu i znalezienia sprzyjających wędkowaniu miejscówek. Na pewno takim miejscem jest kamienna opaska pod mostem fordońskim i pierwsza ostroga za zgrupowaniem barek i innych jednostek będących na usługach portu piaskowego. Silny nurt z prądami wstecznymi może obdarzyć wędkarza boleniem, brzaną, okoniem, sandaczem, szczupakiem, a nawet sumem. Były lata, kiedy na kotwicach sztucznej przynęty wieszały się trocie i łososie. Tym razem moim łupem padło kilka okazałych okoni i niewymiarowe szczupaki.
<!** reklama>
Następnie odwiedziłem górny odcinek Starej Brdy, z którą miałem kilkuletni rozbrat. Niski stan wody pozwolił na spacer w woderach po miejscach z reguły niedostępnych. Od czasu do czasu dał znać o sobie boleń i szczupak. Na tę okazję posłużyłem się woblerem Taps, rodzimego producenta Michała Osińskiego, i wahadłówką Adama Kaczmarka z Gdyni. Niestety, nie było mi dane mieć kontaktu z drapieżnikiem. Wędkowanie zakończyłem przy ujściu Brdy do toru regatowego, gdzie na gumę „Reno Killer” złowiłem 1,5- -kg szczupaka.
Tradycyjnie prezentujemy wędkarza, który może pochwalić się medalowym okazem. 3 września, wędkując z łodzi na jeziorze Kusowo, Dawid Najsztub złowił sandacza ważącego 9,1 kg (norma Złotego Medalu PZW została przekroczona o 0,1 kg) o długości 98 cm. Za skuteczną przynętę posłużył 7,5-cm gumowy wabik z serii Dragon V-Lures „Lunatic” w kolorze perłowym z brokatem, uzbrojony w 5-g główkę jigową „Gamakatsu”. Oprócz tego, w skład zestawu wchodziło 2,7-metrowe wędzisko „Shimano Speedmaster 270 MH”, kołowrotek „Shimano Catana 2500 FA” i plecionka 0,13 mm „Power Pro”. Tego dnia było pochmurno, wiał silny południowy wiatr i wystąpił przelotny opad deszczu. Za ten wyczyn przyznajemy 182 punkty konkursowe.
Za „Ryby Września” talon na sprzęt wędkarski, ufundowany przez sklep www.spinn.pl, otrzymują: Marek Wiśniewski, Rafał Zaremba, Mirosław Milak i Marcin Dzieża. Talony można odebrać w Biurze Konkursów „Expressu” w każdy wtorek w godz. 13-16.