Zawodnik Zawiszy Bydgoszcz Mateusz Polaczyk miał wczoraj olbrzymią szansę na drugi medal olimpijski dla Polski podczas igrzysk w Londynie.
Aktualny wicemistrz świata rywalizację rozpoczął niezwykle obiecująco. W półfinale zajął drugie miejsce i pewnie awansował do finałowego wyścigu z udziałem najlepszej „10”.
Wysoka pozycja z półfinałowych eliminacji sprawiła, że Polak ruszył po upragniony medal jako przedostatni. Nasz zawodnik na pierwszym punkcie pomiaru czasu przewodził stawce, o 0,71 sekundy wyprzedzając Daniele Molmentiego (Włoch ostatecznie zdobył złoty medal z czasem 93,43 s.). Na dalszych bramkach pojawiły się jednak problemy i na mecie Polak uzyskał czwarty czas - 96,14. Do najniższego stopnia podium zabrakło 1,22 s. <!** reklama>
Czwórka będzie broniła złota
Wczoraj na torze regatowym w Eton rywalizowali wioślarze. Nie zawiodła czwórka podwójna mężczyzn. Złoci medaliści olimpijscy z Pekinu znów popłyną o medal. W swoim półfinale zajęli trzecią lokatę, ostatnią premiującą do finału.
Występy na igrzyskach zakończyli męska ósemka i czwórka podwójna kobiet. Obie osady rywalizowały dziś w finałach B.
Ósemka: M. Brzeziński (WTW Warszawa), P. Hojka, M. Burda (obaj LOTTO Bydgostia WSG), P. Juszczak, Z. Schodowski, M. Szpakowski, K. Aranowski, R. Hejmej i sternik D. Trojanowski (wszyscy Zawisza) spokojnie wygrała swój wyścig, w którym ich jedynym rywalem była osada z Ukrainy i zajęła siódme miejsce.
Z kolei czwórka: K. Soćko, J. Leszczyńska, S. Lewandowska (wszystkie WTW Warszawa) i N. Madaj (Posnania) przegrała z osadą z Nowej Zelandii i została sklasyfikowana na ósmej pozycji.
Torunianin Michał Słoma zajął 3. miejsce w półfinale C/D zmagań skifistów i uzyskał awans do finału C. Reprezentant Polski będzie walczył o 13. miejsce.
W półfinale rywalizowała dwójka bez sternika Jarosław Godek (AZS AWFiS Gdańsk) i Wojciech Gutorski (LOTTO Bydgostia WSG). Polakom nie udało się awansować do finału. Biało-czerwoni zajęli czwarte miejsce, ale zabrakło im tylko 2,5 sekundy do osiągnięcia celu.
Na piasku grają dalej
Udanie zmagania grupowe zakończyli Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel. Polski duet pokonał rywali z RPA 2:0 i awansował do fazy pucharowej turnieju siatkówki plażowej.
Porażek znów było więcej
Innym sportowcom nie wiodło się tak dobrze. Po zaciętej walce z turnieju w badmintonie odpadli Nadieżda Zięba i Robert Mateusiak.
Nie ma już reprezentanta polski w tenisie ziemnym. Ostatnia nasza nadzieja, czyli mikst Agnieszka Radwańska i Marcin Matkowski przegrał w I rundzie turnieju gry mieszanej z Samanthą Stosur i Lleytonem Hewittem 3:6, 3:6.
Po raz kolejny zawiedli szermierze. Szpadzista Radosław Zawrotniak i szablistka Aleksandra Socha szybko pożegnali się z turniejem.
Na pływalni honoru Polaków skutecznie bronił jedynie Radosław Kawęcki (z piątym czasem awansował do dzisiejszego finału). Odpadli Marcin Cieślak, Katarzyna Wilk, i sztafeta 4x200 m st. dowolnym kobiet, która zajęła ostatnie miejsce w swojej serii (do przedostatniej Słowenii straciła blisko 10 sekund).
Z nadzieją na sukces
Z żeglarzy na uwagę zasługuje drugie miejsce w windsurfingowej klasie RS:X po czterech wyścigach Przemysława Miarczyńskiego. Paweł Kołodziński i dobrzynianin Łukasz Przybytek po czterech wyścigach w klasie 49er awansowali na dwunastą pozycję.
Mówi rodzic i trener
Jesteśmy dumni!
Kiedy Mateusz był mały, mówiłem mu, że igrzyska są dla ludzi. Jak uszczypniesz mistrza olimpijskiego to zobaczysz, że to taki sam człowiek jak ty i ja. Musisz tylko ciężko i systematycznie trenować, a osiągniesz szczyty. Obserwując jego finałowy start - już po pierwszej bramce podjazdowej - wiedziałem, że nie jedzie jak ryzykant tylko z chłodną głową.
Ruchy miał bardzo lekkie. Stabilnie prowadził kajak - jakby płynął po równej wodzie. Kluczowa okazała się przedostatnie bramka podjazdowa, na której wykonał 2-3 pociągnięcia za dużo i tam stracił cenne 2 sekundy, decydujące o tym kto zdobędzie medal. Powoli się uspokajamy. Jesteśmy dumni z naszego syna i wielkiego sportowca! Zdobywając 4. miejsce na igrzyskach udowodnił, że należy do światowej czołówki.(SK)
Krzysztof Polaczyk ojciec i trener Mateusza, a także producent łodzi, w której płynął kajakarz