Matura 2021 startuje 4 maja. Na początek uczniowie zmierzą się z językiem polskim. Maturzyści, trzymamy kciuki!

Zobacz wideo: Matura 2023 - szykują się duże zmiany!

W pierwszym dniu matur uczniowie o godz. 9 napiszą egzamin z języka polskiego. Obowiązkowo na poziomie podstawowym przystąpią do trzech egzaminów (język polski, matematyka i język obcy nowożytny - tu najczęściej wybierano język angielski). W tym roku wymagania na maturze mają być mniejsze, bo przez większość roku szkolnego młodzież uczyła się zdalnie. Nie ma też obowiązku przystępowania do jednego z przedmiotów na poziomie rozszerzonym (tak było dotychczas). Jednak wielu wybrało rozszerzenia z uwagi na studia, Julia i Rysiu także. Nie będzie też egzaminów ustnych.

W całym województwie kujawsko-pomorskim do matury zostało zgłoszonych 15 tys. 140 tegorocznych maturzystów, z Bydgoszczy - 3665. W szkołach prowadzonych przez ratusz w klasach maturalnych jest 2706 uczniów (1455 w liceach i 1251 w technikach).

W V LO, gdzie uczęszczają Julia Gadzinowska i Ryszard Kimmel, których zmagania będziemy w tym roku śledzić na maturze, egzamin dojrzałości zdaje 119 tegorocznych absolwentów.

Na egzaminie z języka polskiego na pewno wybiorę rozprawkę. Chciałbym „Pana Tadeusza” - mówi Rysiu Kimmel, maturzysta z V LO w Bydgoszczy.

- Tak, jak się spodziewałam stres jest coraz większy. Do matury zostało już niewiele czasu, a język polski idzie na pierwszy ogień, potem już się pewnie przyzwyczaimy do tego maratonu egzaminacyjnego - mówi Julia. - Ach, żeby tylko były „Dziady" lub "Wesele"...

W tym roku na polskim do wyboru będą trzy tematy wypracowania. Zwiększono bowiem liczbę rozprawek (z jednej do dwóch). Pojawi się zatem temat ze wskazaną lekturą obowiązkową, tzw. „z gwiazdką” i rozprawka odwołująca się do tekstów kultury. Ponadto, tak jak dotychczas, będzie też interpretacja tekstu poetyckiego (jako temat trzeci).

Tak, jak się spodziewałam stres jest coraz większy. Do matury zostało już niewiele czasu. Ach, żeby tylko były „Dziady" lub "Wesele"... - mówi Julia Gadzinowska, maturzystka z V LO w Bydgoszczy.

- Na pewno wybiorę rozprawkę - mówi Rysiu. - Chciałbym „Pana Tadeusza”. Na próbnej maturze z CKE w marcu br. był, ale na tej właściwej nie pojawił się od 2015 r., więc może... Bardzo bym się ucieszył. W piątek (30 kwietnia) odebraliśmy świadectwa ukończenia szkoły. Gali nie było, ale nagrody i świadectwo z paskiem tak. Moja średnia to 5,21, więc jestem zadowolony.

Bydgoskie licea i technika są już od kilku dni są gotowe do organizacji matur, które przeprowadzone będą w reżimie sanitarnym. Tymczasem wyniki marcowych próbnych matur z CKE w województwie kujawsko-pomorskim, pozostawiają wiele do życzenia. Do testu diagnostycznego CKE przystąpiło wtedy w naszym regionie 83,35 proc. uczniów klas maturalnych. Zaledwie 52,5 proc. z nich zaliczyło tę próbę pomyślnie, czyli ze wszystkich trzech przedmiotów na poziomie podstawowym (język polski, matematyka, język obcy) uzyskało co najmniej 30 proc. pkt.

- Aż 47,5 proc. uzyskało poniżej 30 proc. pkt z co najmniej jednego z wyżej wymienionych przedmiotów, czyli gdyby był to faktyczny egzamin, to prawie co drugi uczeń by go nie zdał - mówi Marek Gralik, kujawsko-pomorski kurator oświaty. - Dla porównania ubiegłoroczny egzamin maturalny w naszym województwie w terminie głównym, czyli w czerwcu 2020 r., nie zdało 28,8 proc.

Próba znacznie gorzej wypadła w technikach niż liceach. W tych pierwszych szkołach aż 62,5 proc. przystępujących do testu uzyskało poniżej 30 proc. pkt z co najmniej jednego przedmiotu, w liceach - 35 proc. Najsłabiej wypadła matematyka: 36 proc. poniżej 30 proc. pkt, następnie - język polski - 27 proc. i język obcy - 5,5 proc. Z danych zebranych przez kuratorium oświaty, wynika, że 29 proc. otrzymało poniżej 30 proc. pkt z jednego przedmiotu - ci uczniowie mieliby prawo do przystąpienia do egzaminu poprawkowego, z kolei 15 proc. - z dwóch przedmiotów i 3,5 proc. - z trzech.

- Głównym powodem tak słabych wyników jest z pewnością bardzo długi okres nauki w trybie zdalnym - mówi Marek Gralik. - Z uwagi na pandemię łącznie w ostatnich dwóch latach szkolnych tegoroczni maturzyści przez 8 miesięcy uczyli się w taki sposób. O ile jestem spokojny o stan przygotowań szkół do organizacji egzaminów, to mam duże obawy dotyczące stanu przygotowań tegorocznych maturzystów do matur. Wszystko wskazuje, że wyniki mogą być dalekie od satysfakcjonujących, ale można się spodziewać, że będzie tak nie tylko w naszym województwie.

No, ale próba to próba. Teraz czas na właściwą maturę. A zatem maturzyści do dzieła. Powodzenia!