Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Polaczyk marzy o igrzyskach olimpijskich w Paryżu

Kazimierz Fiut
Mateusz Polaczyk wierzy, że pojedzie na igrzyska olimpijskie Paryż 2024
Mateusz Polaczyk wierzy, że pojedzie na igrzyska olimpijskie Paryż 2024 Nadesłane
Mateusz Polaczyk, „góral” z bydgoskiego Zawiszy na igrzyskach olimpijskich debiutował w 2012 roku w Londynie, gdzie zajął czwarte miejsce. Czy po 12 latach, w 2024 roku w Paryżu, po raz drugi stanie przed szansą wywalczenia medalu olimpijskiego? Rozmawiamy z nim o tym jaka jest szansa na występ w stolicy Francji.

W tegorocznych mistrzostwach świata wykonał pan pierwszy krok w kierunku Paryża, lecz do olimpijskiego startu droga bardzo daleka…
Zgadza się. Zajmując siódme miejsce w światowym czempionacie rozegranym na trudnym, lecz dla mnie „prawie szczęśliwym” torze slalomowym w Londynie, gdzie w 2012 roku zająłem wysokie, aczkolwiek bardzo nielubiane przez sportowca czwarte miejsce, wywalczyłem dla kraju kwalifikację na Paryż. Aby tam wystąpić będę musiał w okazać się najlepszy w przyszłorocznych krajowych eliminacjach, czyli uzbierać najwięcej punktów w określonych zawodach. Wynik w światowym czempionacie dał mi jednak pewne profity. Zapewniłem sobie na przyszły sezon miejsce w reprezentacji Polski i prowadzenie w krajowym rankingu. Mam na swym koncie sześć punktów, Darek Popiela - dwa, zaś Michał Pasiut - jeden. Na wiosnę w Pucharach Świata w Augsburgu w maju i Pradze w czerwcu jest maksymalnie do zdobycia 12 punktów, więc wszystko jeszcze jest możliwe.

Był pan już w podobnych sytuacjach przed igrzyskami w Rio de Janeiro, czy Tokio, wówczas nominację wywalczyli krajowi rywale. Czego zabrakło?
Wszystkiego po trochę: zdrowia przed Tokio, szczęścia przed Rio, a przede wszystkim, rywale wykazali się lepszą formą w krajowych eliminacjach, Tym razem zamierzam utrzymać pozycję lidera.

Na olimpijskim torze koledzy z kadry nie odnieśli jednak znaczących sukcesów. Czy zatem taka forma eliminacji jest trafna?
Nie mnie to oceniać. Takie zostały przejęte zasady kwalifikacji i należy się do nich dostosować.

Mistrzostwa świata w Londynie rozpoczął pan nie najlepiej od ominięcia jednej z bramek i 50 punktów karnych. Był duży stres przed drugim przejazdem, gdzie tylko kwalifikowało się 10 zawodników?
Takie sytuacje to dla nas slalomistów codzienność. Często ryzykujemy, gdyż każdy ułamek sekundy jest dla nas bardzo ważny. Kiedyś nasze przejazdy sędziowie obserwowali z brzegu, a teraz wszystko jest nagrywane, odtwarzane i analizowane. Nie umknie im żaden minimalny błąd, niekiedy przyznanie punktów karnych zależy od interpretacji arbitra. W Londynie czułem się jednak pewnie, byłem przekonany, że płynąć bardziej ostrożnie zdołam przebić się do półfinału. Tam już jednak wszystko trzeba było postawić na jedną kartę. Tam już u każdego kajakarza był przysłowiowy „ogień”. Miejsce w dziesiątce dawało przecież kwalifikację olimpijską dla kraju.

Był pan ósmy, a w finale siódmy, co dało kwalifikację w slalomie. Była jeszcze szansa na kwalifikację w kayak crossie?
Wystartowałem, lecz ze względu na doskwierający ból w plecach odpadłem w eliminacjach. Nie chciałem pogłębiać urazu.

Kontuzje, jak widzę, pana nie omijają. A jaka jest obecnie sytuacja zdrowotna?
Aktualnie nic mi nie dolega, bark doszedł do pełnej sprawności po operacji, a ból pleców też ustąpił, więc rozpocząłem przygotowania do sezonu. Na razie w kraju, lecz później trzeba będzie wybrać się do cieplejszej strefy klimatycznej. Chciałbym w styczniu wyjechać na półtora miesiąca do Australii, gdzie będzie można też dwukrotnie sprawdzić się zawodach, lecz kadra ma w planie Emiraty Arabskie. Jeżeli nie dostanę zgody ze związku, to pojadę tam prywatnie. W kolejnych miesiącach już będę szlifował formę w Europie: w Hiszpanii i Francji. A później już Puchary Świata w Ausburgu i Pradze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mateusz Polaczyk marzy o igrzyskach olimpijskich w Paryżu - Gazeta Pomorska