https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Masaż, spacer, koncert i... na dancing

Renata Napierkowska
Mieszkańcy często narzekają, że w mieście nic się nie dzieje. Innego zdania są kuracjusze, którzy najpierw biegają z zabiegu na zabieg, a popołudniami urozmaicają sobie wolny czas.

 

Mieszkańcy często narzekają, że w mieście nic się nie dzieje. Innego zdania są kuracjusze, którzy najpierw biegają z zabiegu na zabieg, a popołudniami urozmaicają sobie wolny czas.

<!** Image 2 align=right alt="Image 89636" sub="Solanki zaczynają tętnić życiem popołudniami. Wtedy wypełnia się główna aleja. Ulubionym celem spacerów jest mostek na stawku Fot. Jarosław Hejenkowski
">Pani Krystyna, matka dwanaściorga dzieci z południowej Polski, przyjechała do Inowrocławia, by pozbyć się dokuczliwego bólu kręgosłupa. Pan Henryk przeszedł zawał i teraz leczy zbolałe serce pod inowrocławskimi tężniami. Przedsiębiorca z pobliskiej Tucholi cierpi na bóle stawów i ma nadzieję, że zabiegi zmniejszą jego dolegliwości. 40-latek jest po operacji wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego i pobyt w sanatorium ma mu pomóc w odrzuceniu kul.

- Dlaczego wybrałam Inowrocław? Bo to daleko od domu i mogę odpocząć od codziennych problemów. Dzieci mam już dorosłe, jednak jak mają kłopoty, to przychodzą z nimi do matki. Bardzo mi się zresztą tutaj podoba, zwiedziłam wasze miasto, byłam na wycieczce w Toruniu i Kruszwicy, połączonej z rejsem stateczkiem po Gople, chodzę na koncerty. Nawet nie marzyłam o takim relaksie i tylu atrakcjach - zachwyca się pobytem w Inowrocławiu pani Krystyna z Żywca.

<!** reklama>Na kuracjuszach, którzy właśnie kończą turnus, największe wrażenie zrobiły imprezy z okazji Dni Inowrocławia - koncert na Stadionie Miejskim z udziałem Urszuli i Budki Suflera.

<!** Image 3 align=right alt="Image 89638" >- Naprawdę nie można się tutaj nudzić. Czas do południa i po południu wypełniają zabiegi. W wolnych chwilach lubię słuchać muzyki, więc bywam na występach artystów w muszli koncertowej, a wieczorami chodzimy kilkuosobową grupą na dancingi. Ponieważ w pobliżu sanatorium jest kilka lokali i w każdym rozbrzmiewa inny rodzaj muzyki, więc raz idziemy na przykład do „Zdrojowej”, innym razem bawimy się „Nad Stawkiem” - opowiada pan Henryk, który w sanatorium zapomniał już prawie o swoim chorym sercu.

- Na kuracjuszach z odległych miast duże wrażenie robią inowrocławskie zabytki. Pani Maria z Gdyni i jej współlokatorka ze Śląska każdego dnia wyruszają na spacer ulicą Solankową, dochodzą do centrum i oglądają po kolei zabytkowe kościoły. Zdążyły też zwiedzić wystawy w Muzeum imienia Jana Kasprowicza.

Sporo atrakcji czeka kuracjuszy, którzy przybędą na następny turnus. Na koniec lipca zaplanowano Noc Solanową z udziałem Grzegorza Turnaua, a w sierpniu na kortach w Solankach spotkają się gwiazdy scen kabaretowych i aktorzy znani z telewizyjnych seriali. I choć niektórzy inowrocławianie narzekają, że powtarzające się co roku imprezy ich nudzą, to kuracjusze wyjadą ze stolicy Kujaw Zachodnich na pewno zadowoleni.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski