Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Manru” Paderewskiego zobaczyć można tylko w Bydgoszczy

Justyna Tota
Justyna Tota
W „Manru” ścierają się dwie kultury, nie brak tańców góralskich i cygańskich motywów
W „Manru” ścierają się dwie kultury, nie brak tańców góralskich i cygańskich motywów Andrzej Makowski
Ignacy Jan Paderewski skomponował tylko jedną operę. To jednak wystarczyło, by była ona wystawiana nawet na scenie nowojorskiej Metropolitan Opera. A w kraju? „Manru” wzbudzał entuzjazm współczesnych Paderewskiemu, dziś jest mało znany i rzadko wystawiany. Obecnie dzieło to zobaczyć można tylko w Bydgoszczy, na scenie Opery Nova.

Sprzeczne opinie o „Manru” (i to w środowisku muzycznym: jedni się zachwycali, inni nie szczędzili słów krytyki!) zaintrygowały dyrektora Opery Nova Macieja Figasa, który postanowił pochylić się nad partyturą Paderewskiego. Jak przyznał w wywiadzie dla portalu www.teatrdlawas.pl, zdecydował się skrócić dzieło, wycinając powtarzające się wielokrotnie motywy melodyczne, zachowując najbardziej wiarygodne dramaturgicznie i najwartościowsze muzycznie sceny. O efektach po raz pierwszy można było przekonać się w 2006 roku, kiedy przypadała 65. rocznica śmierci Ignacego Paderewskiego i mijało 105 lat od drezdeńskiej prapremiery „Manru”. Powstał też wówczas nowy polski przekład libretta.

Po bydgoskiej premierze „Manru” nie zniknął z repertuaru Opery Nova, która stara się to wymagające dla wykonawców dzieło wystawiać przynajmniej raz w sezonie i jest obecnie jedynym teatrem operowym w kraju, który ma je w swym repertuarze. Bydgoska opera jako pierwsza nagrała też inscenizację „Manru” na DVD, za którą dyrektor Figas w 2013 r. odebrał w Paryżu nagrodę „Złotego Orfeusza”. Zarówno nagranie DVD, jak i płyta CD (dostępne w Operze Nova) cieszą się zainteresowaniem, zwłaszcza wśród zagranicznych gości.

W środę i czwartek (5 i 6 listopada), w 154. rocznicę urodzin Paderewskiego, będzie okazja zobaczyć jego jedyną operę. Kompozytor inspirując się dramatami muzycznymi Wagnera, stworzył imponujące partie symfoniczne orkiestry. Nie brak też popisowych instrumentalnych partii solowych: skrzypcowej w II akcie, wykonywanej przez koncertmistrza orkiestry Opery Nova, Andrzeja Stańczyka oraz urzekającego solo wybitnego cymbalisty Ihora Lomahy z Ukrainy, który występuje w każdym bydgoskim przestawieniu „Manru” i tak też będzie tym razem.

Szczególnie urokliwie brzmią chóry we fragmentach inspirowanych folklorem góralskim i cygańskim. Paderewski pięknie charakteryzował muzyką poszczególne postaci i wzrastające między nimi napięcie dramatyczne.

W najbliższych spektaklach tytułową postać wykonają Janusz Ratajczak i Sylwester Kostecki. W rolę Ulany, obok Małgorzaty Greli, po raz pierwszy wcieli się Jolanta Wagner. Jako demoniczny Urok wystąpią: Leszek Skrla i Adam Woźniak.

Kiedy? Gdzie? Za ile?
05.11. (śr.) i 06.11. (czw.) godz. 19.00 - „Manru” Opera Nova, bilety 20-60 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!