Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Manifestacja KOD w Bydgoszczy była spontaniczna?

Hanna Walenczykowska
Prezydent Rafał Bruski na sobotnim wiecu protestacyjnym przed biurem PiS w Bydgoszczy
Prezydent Rafał Bruski na sobotnim wiecu protestacyjnym przed biurem PiS w Bydgoszczy Filip Kowalkowski
Politycy obu stron, rządowej i opozycyjnej, przedstawiają swoje racje oraz oskarżają się wzajemnie o kłamstwa. Konflikt trwa już nie tylko na ulicach polskich miast, ale także w interentowej sieci.

Wczoraj nie wszyscy bydgoscy parlamentarzyści z opozycji dyżurowali w gmachu sejmu przy ulicy Wiejskiej w Warszawie.

- Jestem w tej chwili w Izraelu - zdradza poseł Michał Stasiński (Nowoczesna). - Przyjechałem do Knesetu rozmawiać o wolnej prasie. Ale, na bieżąco śledzę to, co dzieje się w kraju.

Poseł Michał Stasiński był w sejmie, kiedy marszałek Marek Kuchciński przeniósł obrady do sali kolumnowej, w której ostatecznie przegłosowano uchwałę budżetową.

PiS, jak żołnierz, nie odda ani guzika?

- Byłem tam, nie mogłem zadać żadnego pytania, stałem się posłem, któremu „wycięto” kompetencje - twierdzi poseł Michał Stasiński. - Niestety, nie sądzę, by doszło do kompromisu. Ulica jest najgorszym miejscem, w którym można rozwiązywać tego typu problemy.

Poseł Platformy Obywatelskiej, Krzysztof Brejza, także twierdzi, że posłom opozycji uniemożliwiono udział w dyskusji i głosowaniu.

- Zostaliśmy zastawieni krzesłami - oświadcza poseł Krzysztof Brejza. - Nie wiem, na jakiej podstawie PiS twierdzi, że w głosowaniu nad ustawą budżetową uczestniczyło 236 posłów, skoro w ostatnim głosowaniu elektronicznie zarejestrowanym było ich 223?

Członkowie PO kwestionują nie tylko sposób procedowania nad ustawą, ale i powody, dla których wykluczono posła Michała Szczerbę z obrad.

- Nie popełnił błędu - uważa poseł Teresa Piotrowska (PO). - Zgłaszał tylko poprawkę do projektu.

Dziki atak opozycji

Inne zdanie mają parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, którzy mówią, że opozycja prowokuje.

- Ten dziki atak, który teraz nastąpił, jest zupełnie niezrozumiały i przykry. Co mieliśmy zrobić? - pytał poseł Piotr Król (PiS). - Czekaliśmy kilka godzin, zebrał się nasz klub. Nie było woli zawarcia porozumienia przez opozycję. W związku z tym, że nie było możliwości obradowania w sali posiedzeń, marszałek podjął decyzję o kontynuowaniu obrad w sali kolumnowej. Siedziałem z tyłu i widziałem posłów opozycji, którzy zabierali głos. Jeden z parlamentarzystów PO wszedł na krzesło i filmował całe posiedzenie. Każdy kto chciał, mógł wejść.

Posłowie PiS twierdzą, że protesty były zaplanowane. Jednym z dowodów, ich zdaniem, był udział prezydenta Bydgoszczy w sobotniej manifestacji.

Andrzej Bobkowski z KOD w Bydgoszczy przywitał zgromadzonych przed Drukarnią: - Więcej nas niż wczoraj. Może jutro będzie jeszcze więcej. 16 grudnia próbowano w Polsce zastrzelić demokrację. Mam nadzieję, że razem, wspólnie nie pozwolimy tej demokracji w Polsce zabić. Cieszę się, że jest nas dużo. Nie przypadkiem zgromadziliśmy się pod siedzibą PIS-u. Ja mimo wszystko mam nadzieję, że tam pozostali ludzie przyzwoici. Mam nadzieję, że usłyszą to, co mówię. Mam nadzieję, że pomyślą; że mogą jeszcze zmienić swoje postępowanie. Będziemy protestować w Warszawie i wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne. Będziemy konsekwentnie budować obywatelskie społeczeństwo. Żeby, jak już wygramy, żeby nasza demokracja nie była już zagrożona w ten sposób. Precz z PiS-em!

W sobotę KOD manifestował w Bydgoszczy. Obecni? M.in. prezyd...

Kłótnie w sieci

Walka między bydgoskimi politykami toczy się także w Internecie. Bydgoski poseł PiS Łukasz Schreiber - tak jak poseł Paweł Skutecki z Kukiz 15 - zauważyli wśród protestujących w Warszawie... Mateusza Zwolaka, bydgoskiego radnego PO. Co więcej - wyłapali go w materiale filmowym pokazanym przez telewizję Aljazeera! „Nie było żadnej spontaniczności. Nie dajmy się manipulować” - napisał Łukasz Schreiber zarzucając, że KOD przywiózł m.in. Mateusza Zwolaka do Warszawy, przygotowując się do protestu. Mateusz Zwolak odparował: „Tak właśnie manipuluje PiS. W Warszawie byłem prywatnie. KOD nie musiał mnie przywozić. Wieczorem spotkaliśmy się ze znajomymi, jednak jak zobaczyliśmy co dzieje się obok Sejmu - bez wahania się tam przenieśliśmy. Ciekawe, czy poseł Schreiber tak samo liczy głosy, jak manipuluje przekazem!” Z kolei Piotr Tomaszewski, skarbnik Bydgoszczy, zasugerował posłowi PiS napisanie szybkiego sprostowania...

Polub "Express" na Facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!