Uczniowie wielu szkół coraz częściej zamiast stroju do ćwiczeń przynoszą na lekcje wychowania fizycznego zwolnienie lekarskie lub napisane przez rodziców.
<!** Image 2 align=right alt="Image 95658" sub="W części szkół, które prowadzą m.in. klasy sportowe, do ćwiczeń nikogo nie trzeba specjalnie namawiać Fot. Tadeusz Pawłowski">Problem dotyczy głównie dziewcząt w gimnazjach i liceach.
- Jeśli uczennica dostarczy nam zwolnienie lekarskie, to musimy je honorować. Zazwyczaj jest to zalecane, by dana osoba była zwolniona z ćwiczeń wysiłkowych. Mieliśmy jednak taką klasę, w której na 27 uczennic aż60 procent licealistek dostarczyło nam zwolnienie lekarskie. Ale był to skrajny przypadek - podkreśla nauczyciel, Jan Szczepkowski.
Powodów, dla których młodzież nie ćwiczy jest wiele. - Jeśli wynika to z problemów zdrowotnych, to oczywiście ma to uzasadnienie – mówi wuefistka, Małgorzata Napiontek, która prowadzi także zajęcia na basenie. - Czasami niechęć do WF-u wynika z kompleksów. Wiem to po rozmowach z rodzicami. Niektóre dziewczęta wstydzą się przebierać przy koleżankach, bo na przykład są otyłe, inne boją się ośmieszenia, ponieważ nie potrafią wykonać jakiegoś ćwiczenia. Są jednak i takie, które nie wchodzą do wody tylko dlatego, żeby nie popsuć sobie makijażu.
<!** reklama>W zawodzie pracuję już 20 lat i, niestety, zaobserwowałam, że wielu nastolatkom po prostu nie chce się ćwiczyć. Wystarczy chwilowa niedyspozycja czy lekkie przeziębienie i już przynoszą zwolnienie. W ciągu semestru dwa razy może im się zdarzyć, że zapomną stroju i wtedy przymykam oko. - dodaje nasza rozmówczyni. Co jednak zrobić z uczniem, gdy trwają lekcje WF-u, a on ma dłuższe zwolnienie lekarskie? - Wielu wydaje się, że udział w takich zajęciach ich nie obowiązuje, ale to nieprawda – mówi Jan Szczepkowski. - Jeśli lekcja odbywa się na początku lub końcu zajęć, uczeń może na nią nie przychodzić, ale rodzic, oprócz zaświadczenia lekarskiego, powinien dostarczyć dyrekcji szkoły oświadczenie, w którym zobowiązuje się, że w tym czasie bierze odpowiedzialność za dziecko. Gdy lekcje WF-u wypadają w połowie zajęć, dana osoba może pójść do czytelni lub usiąść na ławeczce i obserwować, jak ćwiczą inni. Można też ją zaktywizować, na przykład proponując sędziowanie jakiejś konkurencji. Tu pole do popisu ma nauczyciel.