Mama chciała mi zrobić jakieś fajne zdjęcie dla Was, ale wiecie co muszę troszkę odpocząć i nabrać sił, te ostatnie dni dały mi się we znaki. Zwłaszcza ta ciężka chemia, po której ciągle wymiotuję, wszystko mnie bardzo boli i nie mogę jeść - to jeden z wielu wpisów, jaki pojawił się w ostatnich kilkunastu dniach na facebookowym profilu dziewczynki.
Hani Terleckiej z Kielc kibicuje cała Polska. Dziewczynka w USA spędzi wraz z rdzicami ok. pół roku. W zalezności od stanu jej zdrowia, będzie mieszkać w szpitalu lub w położonym nieopodal Domu Ronalda McDonalda. Jak podaje Onet.pl, "Koszty leczenia i pobytu Hani w USA oszacowano na ponad 5 mln zł. Pieniądze udało się uzbierać w ciągu kilku dni dzięki niesamowitej akcji pomocy, w którą włączyło się ponad sto tysięcy osób. Na koncie małej kielczanki na siepomoaga.pl zebrano blisko 6,5 mln zł. Pieniądze na pewno przydadzą się dla Hani i jej rodziny, chociażby na dodatkowe wydatki czy długą rehabilitację."
Na razie dziwczynka ma za sobą pierwszą dawkę chemioterapii. Całe leczenie obejmuje trzy dawki. DOpiero wtedy będzie można potwierdzić skuteczność terapii.
Źródło: Onet.pl
