Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małe gminy chcą walczyć z Eneą o dobre ceny oświetlenia, duże - negocjują

red
Tadeusz Pawłowski
Coraz więcej gmin buntuje się przeciwko zarządzaniu oświetleniem przez Eneę. Samorządowcy zarzucają spółce, że stosuje wobec nich różne stawki. Chcą ujednolicenia opłat i uregulowania spornych kwestii.

Coraz więcej gmin buntuje się przeciwko zarządzaniu oświetleniem przez Eneę. Samorządowcy zarzucają spółce, że stosuje wobec nich różne stawki. Chcą ujednolicenia opłat i uregulowania spornych kwestii.

Porozumienie Strzeleńskie, bo tak nazywa się - na razie nieformalny - związek gmin z pięciu województw, rzuca rękawicę koncernowi energetycznemu Enea.

Jasno w sprawie oświetlenia

Związek kilkudziesięciu gmin powstać ma do połowy marca. Samorządowcy z Kujawsko-Pomorskiego, a także Wielkopolskiego, Lubuskiego, Zachodniopomorskiego i Dolnośląskiego chcą negocjować z energetykami koszt serwisowania i konserwacji tzw. punktów świetlnych na ich obszarach. Tych - w zależności od wielkości gminy, może być od kilkuset do kilku tysięcy. Gminy chcą, by koszty ich eksploatacji były jasno określone, oparte na rzeczywistych kosztach. Tymczasem, według zbuntowanych samorządów, energetycy mają stosować niejasne stawki, różne dla poszczególnych jednostek.

Enea broni się, że kalkulacje są przejrzyste, a wiele uregulowań prawnych pochodzi jeszcze z czasów, gdy nie było koncernu, a gminy miały zupełnie inne zadania i uprawnienia.

- Gdybym sam mógł rozpisać przetarg na obsługę punktów świetlnych, mógłbym rocznie oszczędzić kilkadziesiąt tysięcy złotych - mówi „Expressowi” anonimowo jeden z kujawsko-pomorskich wójtów. - Dziś muszę płacić Enei według narzuconych stawek. Dla Bydgoszczy może to nie są wielkie pieniądze, ale dla mojej gminy znaczące.

Okazuje się, że dla Bydgoszczy również, jednak dużemu miastu łatwiej negocjować ceny. Od kilku lat nasze miasto wynegocjowane ma stawki nie tylko za konserwację, ale i przede wszystkim cenę energii oświetleniowej, co pozwoliło oszczędzić kilkaset tysięcy złotych. Najnowszy przetarg rozstrzygnięty został w styczniu, pozwalając Bydgoszczy podpisać kolejne korzystne porozumienie.
- Oświetlenie uliczne, będące własnością miasta, utrzymujemy sami - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - Lampy należące do koncernu Enea utrzymuje i konserwuje sam operator.

Gminy się zastanowią

- Stawki serwisowania naszych lamp ustalamy z Eneą na zasadzie negocjacji - mówi Wojciech Sypniewski, wójt gminy Osielsko. - Pozwoliło nam to oszczędzić na opłatach i za odłożone fundusze wybudować nowe oświetlenie.

Wójt nie wyklucza jednak zaangażowania w prace Porozumienia Strzeleńskiego. - Zawsze warto spróbować, jeżeli gmina może z tego czerpać korzyści - mówi Wojciech Sypniewski.

Na terenie gminy Solec Kujawski jest około 1600 lamp. Tysiąc z nich należy do Enei, reszta do gminy. - Nie jesteśmy zainteresowani przejmowaniem reszty oświetlenia - mówi Zbigniew Stefański, rzecznik prasowy Urzędu Miasta i Gminy Solec Kujawski. - Za to modernizacją - nawet z naszym udziałem - jak najbardziej. To pozwoliłoby nam na oszczędności.
Zadowolony ze współpracy z Eneą jest Jan Wach, wójt Sicienka. - Mamy około 500 punktów świetlnych, z których najnowsze są naszymi inwestycjami. Jesteśmy małą gminą i zawsze należy rozważyć, czy oszczędności nie byłyby czysto iluzoryczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!