Maksymilian Łapiński, gitarzysta bydgoskiego zespołu Nocny Alarm, który pracuje właśnie nad wydaniem swojej pierwszej płyty, tym razem solo zaśpiewał przed kamerami utwór „Ho Hey” zespołu The Lumineers i dostał wymarzone przez każdego uczestnika talentshow „3 razy tak” od jurorów. Ale co ważniejsze - publiczność go pokochała. To może początek obiecującej kariery, choć nastolatek ma ambitniejsze plany dotyczące muzyki. - Z występem to było tak, że szedłem sobie przez miasto i zauważyłem plakat - zaproszenie na lokalne eliminacje, akurat nie miałem planów na ten dzień, wiec poszedłem i zaśpiewałem. Dostałem się do kolejnych eliminacji, tych, które pokazują w telewizji. A tam poszło zaskakująco dobrze. Sam nie sądziłem, że występ i wysłuchanie ocen jury, a zwłaszcza tak pozytywna reakcja publiczności, wzbudzą we mnie tyle emocji.
[break]
Popłynęły łzy wzruszenia. Swoje zrobiły też miłe komentarze znanych jurorów. - Wszystko to: spotkanie twarzą w twarz z jury, które często nie zostawia suchej nitki na uczestnikach, atmosfera, reakcje widowni, światła, scena zrobiły na mnie wrażenie - przyznaje bydgoski muzyk.
W rodzinnym domu Maksymiliana muzyka była od zawsze. Jeden z jego braci gra na gitarze. - Podpatrywałem go i chciałem też grać, pewnie dlatego dziś tak się oddałem temu instrumentowi - mówi młody muzyk. Drugi - na skrzypcach, a obie siostry śpiewają. Dziś nastolatek udziela korepetycji z gry na gitarze. Jeszcze w liceum założył z kolegami zespół, który się rozpadł, ale powstał znany już w mieście band Nocny Alarm. - Z tą nazwą wiąże się pewna historia - mówi Maksymilian. - Pierwsze próby mieliśmy w salce, wyposażonej w alarm, graliśmy do późna. Jeden z kolegów przypadkowo uruchomił czujnik i całą ochronną aparaturę, rozległ się alarm, nocny alarm.
Nastolatek poważnie myślał o studiach w Poznaniu, miał rozkręcić własny biznes. - Ale wtedy sobie pomyślałem, jak wiele osób pochopnie rezygnuje z realizacji marzeń, jak zabija je pragmatyzm i postanowiłem, że pojadę do Warszawy, będę się tam kształcił w zakresie muzyki filmowej, bo to mnie ostatnio zaintrygowało. I zrobię, co w mojej mocy, aby spełniać swoje muzyczne marzenia - mówi młody muzyk.
Maksymilian Łapiński pracuje nad solową płytą, krążek zespołu Nocny Alarm jest już na ukończeniu. Jego kolejny występ w show jest uzależniony od wyniku obrad jury.