Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łykanie gorzkiej pigułki

Sonia Gruszka
Lekarze zabierają głos w sprawie projektu zmian w ustawie o refundacji leków. - Oszczędności to nie wszystko - mówią. - Chodzi o dobro pacjentów.

Lekarze zabierają głos w sprawie projektu zmian w ustawie o refundacji leków. - Oszczędności to nie wszystko - mówią. - Chodzi o dobro pacjentów.

Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy przedstawił ministrowi zdrowia swoje stanowisko w sprawie projektu zmian.

- Główną uciążliwością dla pacjentów, jaką przyniosła omawiana ustawa, jest zwiększenie współpłacenia za leki. Wynika to głównie z faktu, że lekarze - częściej niż przedtem - przepisują leki na 100 procent, nawet te, które są na liście leków refundowanych - opisuje w stanowisku Krzysztof Bukiel, przewodniczący zarządu OZZL.

<!** reklama>

Wszystko dlatego, że według ustawy refundacja nie obejmuje wszystkich wskazań, na które stosuje się dany lek. Tak więc dwie osoby, które biorą ten sam lek, ale na różne dolegliwości, mogą płacić różnie. To lekarz ma obowiązek określenia na recepcie stopnia refundacji. Jeśli popełni błąd, zapłaci karę. Listy refundacyjne zmieniają się co dwa miesiące. Dlatego wielu lekarzy wypisuje recepty na pełną płatność, by uniknąć błędu i by pacjent miał gwarancję, że otrzyma lek.

- Przez częste zmiany na listach refundacyjnych nie zamawiam pełnego asortymentu - mówi nam jeden z aptekarzy. - Bywają kłopoty na przykład z insuliną. Niektóre rodzaje są refundowane, inne nie - przyznaje.

Zmiany w ustawie refundacyjnej są konieczne, by pacjenci płacili za leki mniej, a lekarzom i sprzedawcom w aptekach pracowało się łatwiej. - Na zmianach powinni zyskać pacjenci - uważa Piotr Chwiałkowski, prezes Kujawsko-Pomorskiej Rady Aptekarskiej. - Lekarze nie powinni mieć dylematu, czy uznać refundację, czy wystawić receptę na 100 procent płatności - mówi. Częste zmiany list są uciążliwe dla aptek. Jedne leki wypadają, inne wchodzą. Przed ogłoszeniem nowej listy niektórych leków brakuje w aptekach i w hurtowniach. - Listy powinny być zmieniane rzadziej, ale bardziej skutecznie. Należy je też weryfikować, żeby pacjenci dopłacali do leków mniej niż obecnie - stwierdza Piotr Chwiałkowski. - Jeśli pacjent dopłaca dużo, w końcu przestanie kupować lek. Jak nie będzie się leczył, trafi do szpitala. To błędne koło.

OZZL chce również, aby zniesiono obowiązek zawierania umów z NFZ na wypisywanie recept refundowanych przez lekarzy prowadzących prywatną praktykę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!