W sobotę w niedawno otwartej Bulderowni A5 odbędą się pierwsze zawody wspinaczkowe. Uczestnicy będą pokonywać niewysokie skałki bez asekuracji. Liczy się stopień trudności.
<!** Image 2 align=none alt="Image 181218" sub="Tomasz Ugorski na panelu. Fot. Dariusz Bloch">
- Boulderowanie, czyli wspinanie się na małe skałki, jest jedną z odmian wspinaczki. Pomysł narodził się we Francji, gdzie jest mnóstwo niewysokich głazów i ludzie zaczęli na nie wchodzić bez asekuracji. Dziś boulderowanie jest jedną z dyscyplin olimpijskich - wyjaśnia Marcin Czachowski, który trenuje wspinaczkę od 8 lat, a kilka miesięcy temu otworzył Bulderownię A5 przy ul. Jagiellońskiej 12.<!** reklama>
Na tyłach kamienicy w XIX-wiecznym magazynie Marcin wraz z kolegami i młodszym bratem zbudowali kilka ścianek, z których najwyższe mają 4 metry wysokości. Cała konstrukcja, czyli tzw. panel, układa się pod różnym kątem i zawiera 20 dróg na szczyt - zupełnie jak ściany skalne.
A5 Climbing - Pokonywanie trudności na panelu. Pod bulderowcami rozłożony jest gruby materac.
W sobotę odbędą się pierwsze zawody wspinaczkowe na tym obiekcie. Wezmą w nich udział doświadczeni sportowcy, ale impreza jest otwarta również dla publiczności. Można będzie podziwiać, jak uczestnicy zmagają się ze ścianą. Ich jedyną asekuracją będą crashpady - czyli grube materace. - Zawodnicy muszą pokonać tzw. ścieżki, które są wyznaczone przez chwyty zamocowane w skale. Na zawodach buoulderowych nie liczy się czas czy odległość, ale stopień trudności. Chodzi o to, aby przejść jak najwięcej chwytów i dostać się na top - mówi Marcin Czachowski.
Centrum Wspinaczkowe "Spider" - Prowadzenie drogi przez sufit z dolną asekuracją.
W przeciwieństwie do tradycyjnej wspinaczki na wysokie kilkunastometrowe ściany, bulderowanie nie wymaga wykorzystania specjalistycznego sprzętu. Nie trzeba więc inwestować w uprząż, a nowicjuszom zamiast butów do wspinaczki wystarczą nawet zwykłe trampki. Wspinanie na niskie skałki to przede wszystkim olbrzymi wysiłek fizyczny. - Ważne jest też nastawienie i siła psychiki. Nie warto zrażać się częstymi upadkami i drobnymi urazami. Może dlatego największe postępy na skałkach robią dzieci. Podchodzą do tego intuicyjnie i nie zrażają się, kiedy odpadają na materac - zauważa Marcin. - Mój brat na przykład zaczął się wspinać w wieku 14 lat i już teraz planuje wziąć udział w pierwszych zawodach.
W najbliższą sobotę w Bulderowni A5 odbędą się pierwsze zawody wspinaczkowe: początek imprezy o godz. 12.00