Po 10. rundach spotkań bydgoszczanie zgromadzili na swoim koncie 10 punktów i zajmowali 10. miejsce w tabeli. Ich rywale mieli w dorobku 17 „oczek” i sklasyfikowani byli na 7. pozycji. Wobec sukcesu nad Brdą mają już na swoim koncie 20 pkt.
W I secie sobotniej konfrontacji początkowo prowadzili podopieczni Jakuba Bednaruka. Grali nieźle, ale z biegiem czasu przewagę, sięgając nawet pięciu punktów, wypracował sobie zespół Asseco Resovi. W końcówce, głównie dzięki zagrywkom Jakuba Rohnki, bydgoszczanie doprowadzili od stanu 18:23 do remisu 23:23. Tym samym odpowiedział jednak Thibault Rossard, który zakończył pierwszego seta asem serwisowym (w sumie 3 punkty zagrywką) - 23:25.
Druga odsłonę gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia (5:0). To był jednak tylko chwilowy zryw. Szybko zrobiło się 6:6. I od tego momentu trwała walka punkt za punkt aż do stanu 20:20. W ostatnich akcjach znowu skuteczniejsi okazali się rzeszowianie, a set zakończył (21:25) asem serwisowym Marcin Możdżonek.
Niezrażeni niekorzystnym wynikiem siatkarze Łuczniczki nie złożyli broni. Bardzo dobrze w trzecim secie zaprezentował się Bartosz Filipiak. Po asie serwisowym atakującego Łuczniczki było 23:19. I on też ustalił wynik tej partii - 25:22.
Taka sytuacja na parkiecie wyraźnie podrażniła faworyzowanych gości. W czwartym secie zagrali w sposób bardziej skoncentrowany, skuteczny. Szybko objęli prowadzenie 12:5 i bez problemów zapewnili sobie zwycięstwo w tym secie (25:17) oraz w całym meczu 3:1.
Łuczniczka Bydgoszcz - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (23:25, 21:25, 25:22, 17:25)
Łuczniczka: Ananiew, Rohnka, Goas, Szalacha, Filipiak, Sacharewicz, A. Kowalski (libero) oraz Gryc, Bobrowski
Asseco Resovia: Kędzierski, Jarosz, Rossard, Śliwka, Perłowski, Możdżonek, Masłowski (libero) oraz Lemański, Krastins, Depowski, Tichacek
MVP: Bartłomiej Lemański
Kolejne spotkanie Łuczniczka rozegra 4 grudnia. Na wyjeździe zmierzy się z AZS Olsztyn.