Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokator na straconej pozycji

Grażyna Ostropolska
- Odetnij im wodę, prąd, a sami uciekną! - takich rad udzielają sobie właściciele kamienic z niechcianymi lokatorami.

- Odetnij im wodę, prąd, a sami uciekną! - takich rad udzielają sobie właściciele kamienic z niechcianymi lokatorami.

<!** Image 2 align=right alt="Image 131574" sub="Włodzimierz S. twierdzi, że właściciel mieszkania nie miał prawa zerwać instalacji. - Mam indywidualną umowę z Eneą i regularnie płacę rachunki - mówi Fot. Miłosz Sałaciński">Wiedzą, że to działanie bezprawne. Za to skuteczne. - Jak mamy się bronić? - pytają zrozpaczeni najemcy. - Tylko w sądzie - odpowiadają dostawcy mediów.

Przez wiele lat chroniły lokatorów tzw. czynsze regulowane. W 2005 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że godzą one w prawa właścicieli kamienic. Czynsze uwolniono. Nie wszyscy udźwignęli ciężar podwyżek. Trzymiesięczna zwłoka z zapłatą upoważniała właściciela do wypowiedzenia umowy najmu. Także tym, którzy posiadali decyzje administracyjne na zajmowany lokal. Kolejnym etapem miały być eksmisje i...

masowa bezdomność

Rząd na to nie pozwolił. Nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego wprowadziła zakaz eksmisji na bruk. Właściciel musi czekać, aż eksmitowany znajdzie mieszkanie zastępcze lub przydzieli mu je gmina. Właściciel 3-piętrowej kamienicy przy ul. Grudziądzkiej 17 w Bydgoszczy czekać nie zamierza.

Panią Ż. - samotną matkę z czwórką dzieci pozbawił prądu i wody. - Przyjechała telewizja i gmina dała jej zastępcze mieszkanie. Innych lokatorów też wykurzył - wspomina Włodzimierz S.

<!** reklama>- Czynszu nie płacili, mieszkania dewastowali, zostawili mnie z 200 tys. zł długu - mówi właściciel kamienicy. Miesiąc temu pozbawił prądu, a niedawno odciął wodę ostatniemu lokatorowi kamienicy Włodzimierzowi S. - Mam indywidualną umowę z wodociągami i Eneą, regularnie płacę im rachunki. Właściciel nie miał prawa tak postąpić - oburza się pan Włodzimierz. Pokazuje wyrwaną ze ścian instalację. - To stwarza zagrożenie pożarowe - podkreśla. Wodę nosi z oddalonego o kilkaset metrów hydrantu. Nie wie, jak bez prądu i ogrzewania (ma etażowe CO) przetrwa zimę. - Miałem prawo zerwać instalację, bo ona do mnie należy - uważa właściciel. Zaproponował panu S. odpłatne korzystanie z tych dóbr. A za bezumowne korzystanie z 2-pokojowego mieszkania zażyczył sobie miesięcznie...

1615 złotych odszkodowania

- Właściciel bierze kwoty z kapelusza - uważa S. - Wywieszał na drzwiach kartki z rzekomymi długami. Kiedyś dodał do tej listy dług... dzielnicowego. Zauważył, że odwiedza jedną z lokatorek, więc naliczył mu czynsz za bezumowne korzystanie z lokalu.

Włodzimierz S. stracił do zarządcy zaufanie i teraz płaci czynsz na konto komornika. Skąd taki adresat? - Komornik próbował wyegzekwować od właściciela kamienicy dług wobec wodociągów - tłumaczy. - Ten twierdził, że mu lokatorzy za wodę nie płacą, więc poszliśmy do sądu z pokwitowaniem opłat, które od nas pobierał. Wyszło, że właściciel kłamie. Problem w tym, że to człowiek bezrobotny i jego żona też, więc komornik nie może ściągnąć długu. Za to chętnie przejmuje od lokatorów czynsz. Zanim wpłynie na konto właściciela - dłużnika.

Pan P. nic o wpłatach lokatorskiego czynszu na konto komornika nie wie. Długi spłaci, jak sprzeda kamienicę miastu. - Mają tu powstać garaże. Byłem w urzędzie, ale konkretów nie usłyszałem - mówi.

Włodzimierz S. szukał pomocy w Enei. - To z wami mam umowę, chcę mieć prąd - „brał” energetyków na logikę. Usłyszał, że oni w konflikt właścicieli z najemcami nie wchodzą. - Aby podłączyć nową instalację energetyczną, albo ją legalnie zdjąć, musimy mieć nakaz sądowy - potwierdza dyrektor bydgoskiej Enei. Jego zdaniem, samowolne odcięcie instalacji przez właściciela kamienicy stanowi naruszenie prawa. - Lokatorzy powinni wystąpić z pozwem, bo tylko sądowy nakaz zmusi właściciela do przywrócenia instalacji - uważa.

A co radzi lokatorom kujawsko-pomorski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego, Stefan Markowski? - Jeżeli najemca ma umowę z dostawcami wody i prądu, to oni powinni zadbać, by je otrzymywał - uważa. - A jeśli właściciel kamienicy uniemożliwia te dostawy, można wystąpić z pozwem do sądu cywilnego, który spór taki rozstrzygnie. Gdyby demontaż instalacji zagrażał bezpieczeństwu lokatorów, powinni oni powiadomić inne organy. Mogą też zgłosić problem do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego - podpowiada. Nie uprzedza, że administracyjna droga może być dłuższa od sądowej. Przekonał się o tym inny lokator - Adam Okuniewski. O jego półtorarocznej walce o przywrócenie pionu kanalizacyjnego w kamienicy (samowolnej rozbiórki dokonała właścicielka) - za tydzień. Dodajmy, że Okuniewski wygrał, a sprawą tzw. urzędniczej spychologii zainteresowała się NIK.

WARTO WIEDZIEĆ

  • Komitet Obrony Lokatorów domaga się od rządu zaprzestania reprywatyzacji kamienic, do czasu zapewnienia lokali oczekującym na mieszkania zastępcze i socjalne. Chce, by powstał wyspecjalizowany system pomocy prawnej w sprawach mieszkaniowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!