Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokale BTBS nie są na sprzedaż, ale bywają przedmiotem zyskownego handlu i udręką dla sąsiadów

Grażyna Ostropolska
Ul. Sowia. BTBS ma w swoich zasobach 1103 mieszkania
Ul. Sowia. BTBS ma w swoich zasobach 1103 mieszkania Tomasz Czachorowski
Wkurzyli się mieszkańcy bloku Bydgoskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego przy ul. Sowiej: - Mieszkania miały być dla tych, których nie stać na zakup własnego, a nie dla robiących na nich interesy!

Poprosili nas o interwencję, bo... - BTBS żąda od nas deklaracji o średnim miesięcznym dochodzie rodziny oraz niezwłocznego zawiadomienia, gdyby ktoś dostał inne mieszkanie, a obok kwitnie lewy biznes. Tu połowa mieszkańców to nielegalni podnajemcy - sugerują nasi rozmówcy, wskazując pierwszą z brzegu klatkę i twierdzą, że w innych jest podobnie.
[break]

Siedzieliby cicho, gdyby nie to, że jeden z podnajemców zrobił z mieszkania... dom schadzek. - Dzień w dzień urządzał orgie seksualne, a jedna z pań doznawała tak niepohamowanej rozkoszy, że słychać ją było w całej klatce - relacjonują sąsiedzi.
Ktoś się poskarżył i najemca, który od dawna tu nie mieszka, wymienił podnajemcę - erotomana na... lokatorów imprezowiczów.

- Podpici dresiarze stawali na balkonie, rzucali łaciną i zabawiali się pluciem w przechodzących lub rzucaniem im pod nogi puszek - wspominają rozgoryczeni lokatorzy. Twierdzą, że po ostatniej hucznej imprezie ktoś musiał zadzwonić do najemcy, skoro ten przyjechał następnego dnia i wystawił rzeczy podnajemców na korytarz. Ci poczuli się urażeni i zawiadomili policję, że zostali bezprawnie eksmitowani. - Jedna z sąsiadek zadzwoniła do BTBS i jego przedstawiciele pojawili się w asyście policji - wspominają w rozmowie z „Expressem”.

- Szkoda, że żaden z mieszkańców wcześniej nas o tym problemie nie powiadomił, bo my na takie zgłoszenia natychmiast reagujemy i przypominamy, że takie zachowania mogą spowodować wypowiedzenie najmu - słyszymy od Magdaleny Kwiatkowskiej, prezes BTBS. Wygląda na przejętą i zapowiada, że natychmiast sprawdzi, czy wskazane przez lokatorów z Sowiej mieszkania są nielegalnie podnajmowane.

„Najemca nie może oddawać lo kalu ani jego części w dalsze użytkowanie odpłatne lub nieodpłatne bez pisemnej zgody BTBS” - taki zapis każdy mieszkaniec bloku ma w umowie. Spośród wskazanych przez lokatorów z Sowiej czterech mieszkań, jeden najemca ma zgodę na podjem. - W drugim siostrzenica opiekuje się mieszkaniem schorowanej ciotki, która przebywa za granicą, a w trzecim jest od półtora roku nowy najemca... wskazany przez partycypanta - takie są ustalenia prezes Kwiatkowskiej. Bloki przy Sowiej oddano przed 13 laty, a wtedy obowiązywała stara ustawa, w myśl której partycypant; - najczęściej rodzic lub pracodawca, wpłacał do BTBS ok. 30 proc. kosztu budowy mieszkania i wskazywał jego najemcę: np. dziecko lub pracownika - przypomina Krzysztof Ludwiczak, radca prawny BTBS.

Partycypantem mieszkania przy Sowiej, w którym nielegalni podnajemcy organizowali orgie, jest matka najemcy. - Przygotowaliśmy już wypowiedzenie najmu, ale rodzice mężczyzny, który ten lokal bez naszej zgody podnajmował, bardzo prosili, by dać mu szansę. Ma przyjechać do nas na rozmowę i jesteśmy ciekawi, jak się będzie tłumaczył - informuje szefowa BTBS.

Stara ustawa budziła sporo kontrowersji, więc w 2004 roku została znowelizowana i teraz najemca sam partycypuje w kosztach budowy społecznego mieszkania. Ważne, by spełniał dolne i górne kryterium dochodowe, bo tego typu budownictwo ma być przeznaczone dla osób średnio zamożnych i nieposiadających innego mieszkania w tym samym mieście. BTBS ma w swoich zasobach 1103 mieszkania, z czego jedna piąta została zasiedlona na starych zasadach, co oznacza, że partycypant nadal może wskazać najemcę lokalu, z którym BTBS podpisze umowę, oczywiście pod warunkiem, że ów kandydat spełnia dochodowe kryteria. - I tu rodzi się patologia, bo część partycypantów wprowadza potencjalnych najemców w błąd, umieszczając w internecie i biurach pośrednictwa ogłoszenia typu...

„Sprzedam mieszkanie w BTBS za odstępne” - słyszymy od rozmówców z Sowiej. Część z nich przyznaje, że właśnie w ten sposób zdobyła mieszkanie. - W kolejce na lokal z BTBS czeka 2400 osób, więc dostałabym je za kilka lub kilkanaście lat, a partycypant z ogłoszenia natychmiast wskazał mnie jako najemcę kawalerki, w zamian za... 40 tys. zł odstępnego - słyszymy od jednej z mieszkanek, a najemczyni dwupokojowego lokum przyznaje się do wręczenia ogłoszeniodawcy 100 tys. zł.

To niemoralne i może dziwić, że ktoś tyle płaci za mieszkanie, przeznaczone wyłącznie pod najem, ale... - Mieszkania własnościowe są drogie, a ja nie mam zdolności kredytowej. Mogłabym wynająć mieszkanie, ale jaką mam pewność, że właściciel nie wypowie mi nagle umowy lub nie podwyższy czynszu - tłumaczy nasza rozmówczyni i przypomina, że w BTBS zawiera się umowę najmu na czas nieograniczony, a czynsz nie należy do wygórowanych.

- Mieszkanie na sprzedaż w systemie BTBS, dwa pokoje, 56 m.kw. Osowa Góra, cena 110 000 zł - podobnych do tego ogłoszeń znaleźliśmy w ofertach agencji i portalach internetowych kilkadziesiąt.

- Używając słowa „sprzedaż” wprowadza się klienta w błąd, ponieważ nasze mieszkania mogą być wyłącznie przedmiotem najmu. Dlatego w ubiegłym roku wystosowaliśmy do bydgoskich biur pośrednictwa pisma z prośbą o zaniechanie przekazywania klientom informacji nierzetelnych i niezgodnych z prawem - informuje radca Krzysztof Ludwiczak, a prezes Magdalena Kwiatkowska apeluje do wszystkich, których skuszą anonse o sprzedaży mieszkań BTBS za odstępne, by najpierw przyszli po informacje do jej biura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!