Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lipno, rodzinne miasto Poli Negri, kusi czarem starego kina

Małgorzata Chojnicka
Ojciec Aleksander przy klasztorze w Trutowie
Ojciec Aleksander przy klasztorze w Trutowie Małgorzata Chojnicka
Lipno jest wprost wymarzonym miejscem na krótki wypad, który może dostarczyć niezapomnianych przeżyć. Tu bowiem przyszła na świat Pola Negri, a jej rodzinne miasto troskliwie pielęgnuje pamięć o największej polskiej aktorce.

Gwiazda złotego okresu Hollywood, Pola Negri, urodziła się w Lipnie jako Apolonia Chalupec (Chałupiec). Miasto należało wtedy administracyjnie do zaboru rosyjskiego. Ogromny talent Poli w połączeniu z niebywałą wprost pracowitością przynosiły sukces za sukcesem. Najpierw podbiła Berlin, by w wieku zaledwie 25 lat stać się królową Hollywood. U szczytu sławy zarabiała milion dolarów rocznie, a kochał się w niej sam boski Rudolf Valentino. Do tej pory żadnej polskiej aktorce nie udało się powtórzyć jej sukcesu.

Laureaci „Politki”

Za sprawą Lipnowskiego Towarzystwa Kulturalnego im. Poli Negri powstała izba pamięci, poświęcona wielkiej aktorce, a od kilku lat w ostatni weekend maja odbywa się Przegląd Twórczości Filmowej „Pola i inni”, który przyciąga miłośników dobrego kina i aktorskie sławy. Co roku „Politkę”, festiwalową statuetkę, otrzymuje dobrze zapowiadająca się aktorka bądź aktor młodego pokolenia. W tym gronie są już m.in. Karolina Gruszka, Agata Buzek, Agnieszka Grochowska czy Weronika Rosati. W tym roku uhonorowano Magdalenę Boczarską i Piotra Adamczyka.
Izba mieści się w kinie „Nawojka”, przywodzącym na myśl czasy, kiedy na pianinie grał taper. Budynek ten był kiedyś cerkwią i sięga czasów zaboru rosyjskiego. Kino znalazło w nim siedzibę dopiero w okresie międzywojennym. Z roku na rok przybywa pamiątek, związanych z Polą. Chcąc zwiedzić izbę, należy skontaktować się z Miejskim Centrum Kulturalnym.

Pomnik w rocznicę zwycięstwa

W pobliżu znajduje się przepiękny park im. G. Narutowicza. Jego początki datuje się na pierwsze lata XX wieku. Wykorzystano wtedy istniejące zadrzewienie typu leśnego na wzgórzu. W pięćsetną rocznicę zwycięstwa pod Grunwaldem wzniesiono pomnik św. Antoniego, a po odzyskaniu niepodległości posadzono „Dąb wolności”.
W centrum parku znajduje się zabytkowa drewniana altana z 1924 r. Jako ciekawostkę należy dodać, że w okresie międzywojennym otrzymał on czwartą lokatę w kraju za nasadzenia drzew i był wysoko notowany w skali europejskiej. Przy okazji lipnowskiego festiwalu odbywa się w nim plener retro. Można zobaczyć damy w kreacjach z epoki i zabytkowe samochody.

Jadąc z Torunia krajową „dziesiątką”, wystarczy w Woli skręcić w lewo, by znaleźć się w uroczym miejscu, jakim jest klasztor Ojców Karmelitów w Trutowie. Widać go z daleka, bo położony jest wśród pól na niewielkim wzniesieniu. Cisza, spokój, a dookoła pola uprawne. Tu czas się zatrzymał. Wchodząc do kościoła św. Anny czuje się trzy stulecia, które na nas patrzą. Latem gorące mury dają chłód i ochronę przed pędzącym światem. Baczny obserwator zauważy barokowe malowidła na sklepieniu.

- W Trutowie jesteśmy dokładnie od roku 1717 – opowiada ojciec Aleksander Pikor, przeor Klasztoru Ojców Karmelitów w Trutowie. - Dzięki majętnemu fundatorowi powstał klasztor i kościół świętej Anny. Zdobi go polichromia, która opowiada dzieje naszego zakonu. Chciałbym, żeby kiedyś udało się tym malowidłom przywrócić dawną świetność, jak to się stało w klasztorze Ojców Bernardynów w Skępem. Przed powstaniem styczniowym mieszkało tu 16 braci, ale potem dotknęły nas bolesne szykany. W ramach represji za pomoc powstańcom nasz klasztor został zlikwidowany i nie udało się nam powrócić do dawnej świetności.

W chwili obecnej nie ma tu miejsc noclegowych, ale można umówić się telefonicznie na zwiedzanie. Wówczas jeden z braci oprowadzi po klasztorze i przybliży jego historię. W przyszłym roku mają powstać pokoje gościnne. Niebawem rozpoczną się prace związane z odwodnieniem budynku, dzięki którym zostaną osuszone mury. To będzie punkt wyjścia do dalszych działań.

- Dawniej wokół klasztoru był przepiękny sad - kontynuuje ojciec Aleksander, - Chcemy go reaktywować. Wiosną przyszłego roku planujemy posadzić stare odmiany drzew owocowych. Wygospodarujemy również miejsce typowo rekreacyjne z altanką i miejscem na ognisko. Może skusi ono na chwilę wytchnienia, by w spokoju można się było zastanowić, dokąd zmierzamy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!