Limitowane życie dzieci

Każdego miesiąca prawie 200 dzieci nie jest przyjmowane do lekarzy kardiologa i reumatologa, ponieważ NFZ przekazuje zbyt mało pieniędzy na ich leczenie.

Wojewódzki Szpital Dziecięcy w Bydgoszczy jest jedynym w regionie, mającym poradnię reumatologiczną, i jednym z nielicznych, które mają poradnię kardiologiczną. Od kilku dni w „dziecięcym” dzieją się dantejskie sceny.

<!** reklama>

- Byłam rejestrować córkę - denerwuje się nasza Czytelniczka. - Słyszałam, jak panie w recepcji tłumaczyły, że dzieci nie mogą być przyjmowane ze względu na limity. Przerejestrowały je na początek przyszłego roku. Jak można z dzieckiem chorym na serce czekać na leczenie przez rok?!

Takich dramatycznych informacji otrzymaliśmy wiele. Zrozpaczeni rodzice, co jest zrozumiałe, całą swoją rozpacz i bezsilność starają się wyładować na pracownikach szpitala. - Oprócz tych dwóch poradni, musimy przerejestrować także pacjentów poradni nefrologicznej - tłumaczy dr. Danuta Kurylak, zastępczyni dyrektora do spraw lecznictwa WSD.

Jednostka pierwotnie nie podpisała kontraktu na 2012 rok w części dotyczącej 3 poradni: kardiologicznej, reumatologicznej i nefrologicznej. NFZ, zgodnie z obowiązującym prawem, za styczeń i luty naliczył szpitalowi taką samą kwotę jak rok wcześniej. NFZ do negocjacji powrócił dopiero w marcu. Ostatecznie kontrakt podpisano 13 marca.

- Już straciliśmy 100 tysięcy złotych - mówi Danuta Kurylak i wyjaśnia, że choć kwota zapisana w kontrakcie jest nieco wyższa, to zmieniono sposób wyceniania tych procedur. W efekcie za te same pieniądze można przyjąć tylko połowę dzieci. Warto też dodać, że dyrekcję szpitala zapewniano o tym, że 2012 rok będzie podobny do 2011.

- Licząc na wyższe limity, zarejestrowaliśmy więcej dzieci - przyznaje Danuta Kurylak. I tak, 153 osoby z kwietnia 2012 zostały zapisane na styczeń i luty 2013 roku. Z maja 152 osoby wpisano na marzec i kwiecień 2013 r. W poradni reumatologicznej 38 osób przeniesiono z kwietnia na październik br.

W Kujawsko-Pomorskim Oddziale Wojewódzkim NFZ poinformowano nas, że poradnia kardiologiczna otrzymała wyższy kontrakt - 515 tys. zł (w 2011 r. było to 356 tys. zł).

- W styczniu w kolejce oczekiwało 136 dzieci, w lutym 131, a w marcu, mimo takich kolejek limitu nie wykorzystano - twierdzi Jan Raszeja, rzecznik bydgoskiego NFZ. - Jesteśmy ograniczeni budżetem i limitami.