Spis treści
Odpoczynek i regeneracja
Przede wszystkim należy podkreślić, że kilku weteranów naszej kadry potrzebuje odpoczynku. Trudy spotkań z Walią i Belgią nie mogą znieść Robert Lewandowski i Kamil Glik, dlatego będą szykowani przez Czesława Michniewicza dopiero na rewanż z Belgią. Ten odbędzie się 14 czerwca.
W czwartek odbył się trening wyrównawczy i był on przeznaczony dla zawodników spoza pierwszej jedenastki środowego meczu. Nie trenowali także Bartosz Bereszyński i Damian Szymański. Liczba podopiecznych selekcjonera była więc na ćwiczeniach niewielka. Śmiemy jednak twierdzić, że to właśnie z tego grona zostanie skonstruowana wyjściowa jedenastka. Przynajmniej w pewnym stopniu.
W meczu z Holandią na pewno nie wystąpią z powodu urazów Krystian Bielik, Arkadiusz Milik i Adam Buksa. Jacka Góralskiego zabraknie przez fakt, że zawodnik podpisze niebawem kontrakt z VfL Bochum. Z drobnym urazem zmaga się też Matty Cash, a i niepewny jest występ Grzegorza Krychowiaka. Wszystko to wskazuje na to, że na Holandię wybiegnie stosunkowo młoda jedenastka.
Bez wahadłowych i trzech stoperów
Absencja Kamila Glika nieco komplikuje plany selekcjonera. Czesław Michniewicz chciał chociaż w jednym meczu spróbować ustawienia z trzema stoperami i wahadłowymi. Z kadrą pożegnał się jednak Sebastian Walukiewicz. Brakuje nam więc już dwóch stoperów. Szkoleniowiec przekonuje, że nie chce szykować na mecz z Holandią dwóch piłkarzy bez doświadczenia, a takie posunięcie byłoby wymuszone przy ustawieniu 1-3-5-2.
Michniewicz stara się też skorzystać ze swoich najlepszych zawodników w domowym meczu z Belgią. Argumentuje to faktem, że jeśli mamy szukać punktów, to przede wszystkim w domowych starciach.
Okazuje się też, że sztab wyklarował już optymalne ustawienie, które zamierza szlifować przed mundialem. Wszystko wskazuje na taktykę bez nominalnych skrzydłowych, czyli formacja z czterema środkowymi pomocnikami, w rombie.
Gierka, która wiele zdradza
Przez brak sporej części zawodników sztab Michniewicza był zmuszony do zainicjowania gierki dziesięciu na dziesięciu. Możemy z niego wywnioskować, jakim składem wybiegniemy na spotkanie z Holandią. Czas na dużo niespodzianek.
W składzie białych na prawej obronie wystąpił Frankowski. Duet stoperów stanowili Kędziora i Kamiński. W ofensywie grali Płacheta, Grosicki, Piątek i Świderski. Skład żółtych to z kolei duet Wieteska - Kiwior w środku, a także Michalak i Zalewski na bokach z przodu. Oba składy były ustawione czwórką w obronie i tak też zagramy.
Jeśli Czesław Michniewicz faktycznie odpuści zawodnikom z drobnymi urazami, czeka nas duże przemeblowanie. W bramce zobaczymy Łukasza Skorupskiego, na środku obrony możemy spodziewać się Mateusza Wieteskę lub Marcina Kamińskiego obok Jana Bednarka. Jest szansa, że na bokach obrony zagrają Tomasz Kędziora i Kamil Pestka. W środku z kolei selekcjoner chce wypróbować m.in. Karola Linettego.
W ofensywie czas na Karola Świderskiego od pierwszej minuty. Niewykluczony jest też występ Nicoli Zalewskiego, który przez ostatnie minuty spotkania z Belgią wykreował więcej akcji niż każdy inny piłkarz reprezentacji.
Bardziej szczegółowy skład poznamy w niedalekiej przyszłości.
REPREZENTACJA w GOL24
Więcej o REPREZENTACJA - newsy, wyniki, terminarze, tabele
Z młodzieżówki do Kataru? Oni mają szansę na mundial! [6 NAZWISK]
