Do niedawna lewitację traktowano jako naukową fantazję lub sferę właściwą dla iluzjonistów czy mistyków. Najnowsze odkrycia fizyków dowodzą, że lewitacja jest możliwa i wpłynie korzystnie na rozwój techniki.
<!** Image 2 align=right alt="Image 62759" sub="Coraz częściej efekt lewitacji wykorzystuje się w praktyce. Na zdjęciu magnes lewitujący nad nadprzewodnikiem.">Lewitacja ma poważną zaletę - w przypadku transportu obniża się tarcie, można też w ten sposób oddzielić od siebie różne substancje. Najnowsze, sensacyjne odkrycie na tym polu, będące dziełem badaczy z Uniwersytetu St. Andrews w Szkocji, ma zrewolucjonizować przemysł, w tym technologie elektroniczne. Jednak doprowadzeniem do lewitacji i praktycznym jej wykorzystaniem zajmuje się od lat wiele ośrodków naukowych, gdzie do wywołania tego zjawiska stosowane są rozmaite metody.
W grudniu 2006 roku zespół chińskich naukowców z politechniki w Xian, pracujący pod kierunkiem fizyka, dr. Wen Juna Xie, przeprowadził serię udanych eksperymentów, wprowadzając w stan lewitacji owady i małe zwierzęta. Sesje trwały po ok. 30 minut i zwierzęta dobrze je zniosły.
W serii badań wzięły udział biedronka, chrząszcz, mrówka, pająk, kijanka i ryba. W otoczenie rybki i kijanki naukowcy wstrzykiwali wodę tak, że zwierzęta lewitowały wraz ze swym naturalnym środowiskiem.
<!** reklama left>Próby z lewitowaniem drobnych zwierząt przeprowadzano już kilkakrotnie w ciągu ostatnich lat, jednak stosowano w tym celu silne pola elektromagnetyczne, co zwykle źle się kończyło dla obiektów eksperymentu. Chińscy naukowcy wykorzystali do uzyskania stanu lewitacji pola akustyczne - specjalne głowice generowały ultradźwięki bez szkody dla zdrowia zwierząt.
Głównym celem prac chińskich naukowców jest opracowanie technologii usprawniającej produkcję z udziałem niebezpiecznych substancji - żrących lub trujących. Dzięki lewitacji będą one oddzielone od ścian urządzeń.
Pionierskie eksperymenty na polu kontrolowanej lewitacji prowadzą od dawna holenderscy uczeni. Już pod koniec lat 90. XX wieku eksperymentowali oni z małymi zwierzętami, żabami i owadami, jednak stworzenia za chwilę lewitacji płaciły życiem. Dopiero w grudniu 2005 r. holenderscy naukowcy z Laboratorium Wysokich Pól Magnetycznych w Nijmegen (NHFML) „przelewitowali” żabę bez jakichkolwiek dla niej skutków ubocznych. Holendrzy przy użyciu pola magnetycznego o mocy 16 tesli podnieśli żywą maleńką żabę w wielkiej kropli wody o średnicy 32 mm.
Znacznie dalej w praktycznym zastosowaniu lewitacji poszedł ostatnio zespół brytyjskich naukowców, kierowany przez prof. Ulfa Leonhardta i dr. Thomasa Philbina z Uniwersytetu St. Andrews w Szkocji. Eksperci ci twierdzą, że odkryli sposób pozwalający łatwo i niedrogo wprawiać w stan lewitacji małe obiekty. Te ustalenia mogą wkrótce zrewolucjonizować rozwój mikromaszyn i przemysł elektrotechniczny.
Według opublikowanych na początku sierpnia br. analiz ekspertów, doprowadzenie do efektu lewitacji opiera się na manipulowaniu tzw. efektem Casimira, czyli wyzwoleniem sił powodujących przyciąganie pomiędzy dwoma przedmiotami na bazie energii kwantowej. - Zjawisko może zostać wykorzystane do poprawy działania wszelkich urządzeń codziennego użytku, od poduszek powietrznych do komputerowych chipów - stwierdził w wypowiedzi dla mediów prof. Ulf Leonhardt. - Efekt Casimira jest ostatecznym czynnikiem powodującym tarcie w nanoświecie. Jeśli wpłynie się na to zjawisko, to mikro- i nanomaszyny mogą lepiej funkcjonować, powodując mniejsze lub praktycznie zerowe tarcie. Przy obecnym stanie techniki wykorzystanie tego zjawiska jest możliwe tylko w przypadku mikroobiektów. Możliwe jednak, że w przyszłości także ludzie będą mogli lewitować.
Teoria Casimira
Teorię na temat efektu Casimira opracował w 1948 r. holenderski fizyk Hendrik B. G. Casimir, zatrudniony wówczas w laboratoriach koncernu Philipsa. Do praktyki było jednak jeszcze daleko. Dopiero w 1997 r. zjawisko to doświadczalnie potwierdził i zmierzył dr Steve Lamoreaux w pracowni fizycznej Uniwersytetu im. Waszyngtona.
Zespół brytyjskich badaczy potrafi już odwrócić kierunek działania sił opisanych w teorii Casimira, dzięki czemu przedmioty zamiast przyciągać się, odpychają się w próżni. Rozwinięcie tej metody zaowocuje w najbliższych latach technologiami, które zrewolucjonizują nasze życie.