Miasto chce poprawić czystość środowiska, wstawiając do bydgoskich aptek pojemniki na przeterminowane leki.
Zużyte farmaceutyki nie mają już trafiać na wysypiska, ani stanowić zagrożenia dla tych, którzy znajdą je w kontenerach na śmieci. Większości bydgoskich aptek zaproponowano umieszczenie specjalnych pojemników na stare leki. Na sto pięćdziesiąt aptek pozytywnie odpowiedziało już trzydzieści.
- Do 29 września czekamy na deklaracje - mówi Janusz Bordewicz, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM w Bydgoszczy. - Chodzi o to, żeby do strumienia odpadów komunalnych nie trafiały leki. Do tego działania nikt nas nie przymusza, ale są one zgodne z prawem unijnym i krajowym. Spodziewamy się, że pojemniki, zwłaszcza na początku, bardzo szybko się zapełnią - prognozuje dyrektor Bordewicz.- Pierwsze trafią do aptek już pod koniec listopada.
Aptekarze przyłączą się do akcji, ale choć nie poniosą żadnych kosztów, nie kryją swoich wątpliwości. Nie wróżą jej też sukcesu. - Nikomu nie będzie się chciało fatygować do apteki, żeby zanieść jakieś stare tabletki - przypuszcza pani Anna, farmaceutka z apteki „Eskulap”. - Poza tym leki są bardzo drogie i pacjenci zażywają je do końca. O to nie jest trudno, bo wykupują tyle, ile jest niezbędne w terapii. Nawet, gdy lekarze zmieniają im leki, to stare też wykorzystują. Może za naszą zachodnią granicą jest to większy problem, bo ludzi stać na zapasy.
- Ludzie często przynoszą do nas również niewykorzystane, jeszcze przydatne leki. Nie mamy z nimi co robić. Nie przyjmujemy ich z powrotem, bo nie możemy już na taki lek dać gwarancji - mówi Sławomir Zawadzki z apteki „Milenijna”. - Słyszałem, że zbierają je niektóre bydgoskie parafie, ale nie jestem pewien, czy jest to zgodne z prawem farmaceutycznym. Sam pomysł jest jednak dobry. Nie będziemy musieli odsyłać ludzi z kwitkiem.