Chorzy przez kilkanaście godzin nie mogli wczoraj liczyć na pomoc w izbie przyjęć kliniki psychiatrii „Jurasza”.
- Sytuacja jest dramatyczna. Klinika nie tylko zajmuje się chorymi na oddziale, ale też pracuje w ramach ostrego dyżuru. To pierwsza linia, na której pacjent jest diagnozowany, a potem kierowany do dalszego leczenia - tłumaczy prof. Aleksander Araszkiewicz, kierujący kliniką psychiatrii. Lekarze dyżurujący nie otrzymali od dyrekcji nowych umów, które obejmowałyby pracę w izbie przyjęć. - Rozumiem protestujących. Wykonują bardzo ciężką pracę - mówi prof. Araszkiewicz. Dziś pracownicy kliniki będą rozmawiali z dyrekcją szpitala.<!** reklama>
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!