20-letni mężczyzna zaraził się małpią ospą, tańcząc w tłumie na imprezie w Wielkiej Brytanii.
Twierdzi, że nie miał z nikim kontaktu seksualnego, bo w ten sposób najczęściej rozprzestrzenia się wirus. Objawy choroby zobaczył po przybyciu do USA, gdzie mieszka na stałe. Lekarze, którzy się nim opiekują poinformowali, że mężczyzna uczestniczył w dużej, zatłoczonej imprezie plenerowej, zgodnie z raportem Centers for Disease Control and Prevention.
Podczas gdy inni uczestnicy imprezy byli w bluzkach i szortach bez rękawów, on miał na sobie spodnie i T-shirt z krótkim rękawem, pozostawiając tylko odsłonięte ramiona. Opisując jego kontakty z otaczającymi go ludźmi, naukowcy powiedzieli, że mężczyzna dzielił się e-papierosem z kobietą.
Nie zauważył, żeby ktokolwiek wokół niego miał wysypkę lub źle się czuł. Dwa tygodnie po przylocie do domu zauważył ślady małpiej ospy na ciele, która przekształciła się w wysypkę w ciągu następnego tygodnia. Siódmego dnia udał do szpitala w Stanford w Kalifornii, gdzie uzyskał pozytywny wynik testu na małpią ospę.
Lekarze mówią, że jego przypadek był niezwykły, bo nie miał objawów grypopodobnych, które są typowe dla małpiej ospy i nie było widocznych zmian w jego genitaliach ani na odbycie – jak w znacznej części przypadków – pomimo pozytywnego wyniku wymazu z odbytu.
Lekarze ze Stanford powiedzieli, że możliwe jest rozprzestrzenianie się małpiej ospy przez powierzchnie w miejscach publicznych lub pościel hotelową. Do tej pory eksperci ostrzegali, że imprezy erotyczne są kluczowymi wydarzeniami rozprzestrzeniającymi się zarazy.
wu
