Firmy drukujące w technologii 3D przestawiły produkcję i tworzą sprzęt ochronny dla lekarzy i pielęgniarek. Potrzeby są ogromne, a możliwości ograniczone. Pomysł pojawi sie spontanicznie, firmy drukują sprzęt już w całej Polsce.
- Drukujemy m. in. w Bydgoszczy, Toruniu, Włocławku, Osielsku, Niwach, Łochowie, Chełmży, Włocławku, Dobrczu - mówi Piotr Stelmach z Osielska, pomysłodawca przedsięwzięcia w regionie, właściciel firmy. - Tego typu przedmioty drukują się dość długo, ja nastawiłem wszystkie pięć maszyn i pracują przez cały czas. Zamówiliśmy już materiały do produkcji, które będą odporniejsze na działanie środków dezynfekujących niż obecnie stosowane, które miałem do dyspozycji. Te, gdy są odkażane alkoholem, z czasem tracą właściwości.
Czy taki sprzęt spełnia rygorystyczne, medyczne normy? - Rozmawiałem o tym z jednym z lekarzy, powiedział mi tak... „W d...e mam certyfikaty, bierzemy wszystko co tylko pomoże ochronić nas i pacjentów, walczymy tu o zdrowie i życie, a nie mamy nic. Weźmiemy wszystko" - obrazowo przedstawia sytuacje Piotr Stelmach.
Przedsiębiorca podkreśla, że bardzo odpowiedzialnie zachowują się dostawcy środków do produkcji. - Podczas gdy w wielu branżach niektórzy wprost pasą się na koronawirusie windując ceny, dostawcy filamentów wprowadzili potężne rabaty, a bywa że przekazują materiał do produkcji przyłbic za darmo - twierdzi.
Drukarze pracują za darmo, koszty produkcji pokrywają sami. Można jednak ich wspomóc – założyli bowiem internetową zrzutkę na materiały do produkcji przyłbic (https://zrzutka.pl/zt7bvw).
- Gdyby akcja pozwoliła na dodatkowe zakupy, to zamówimy jednorazowe maseczki, które również dostarczymy do szpitalii w całym województwie - piszą organizatorzy. - Szczególnie zła jest sytuacja w szpitalu psychiatrycznym w Świeciu, tam pojedziemy z dostawą. Przyłbice otrzymał już Wojewódzki Szpital Dziecięcy na ul. Chodkiewicza, kilka sztuk trafiło również do Łabiszyna i Barcina.
