Z ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych wynika, że starostwie i prezydenci mogą powoływać instytucje koronera, czyli lekarza stwierdzającego zgon.
- Ustawa wyraźnie wskazuje, że w drodze rozporządzenia minister określi, między innymi, sposób przeprowadzenia oględzin oraz kwalifikacje, jakie powinna posiadać osoba wyznaczona przez starostę, a także zasady pokrywania wydatków związanych z wykonywaniem oględzin - tłumaczy Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Niestety, do dziś takie rozporządzenie nie zostało wydane, co w zasadzie uniemożliwia powoływanie tych osób.
Marta Stachowiak podkreśla, że ustawodawca określił osobę zobowiązaną do stwierdzenia zgonu, wskazując w pierwszej kolejności lekarza leczącego chorego w ostatniej chorobie, a następnie innego lekarza.
- W praktyce więc w celu stwierdzenia zgonu należy wezwać lekarza z przychodni rejonowej, a po godzinie 18, w soboty, niedziele i inne dni ustawowo wolne od pracy - lekarza z rejonowej placówki, świadczącej usługi nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej - radzi Marta Stachowiak. - Tym samym stwierdzenie zgonu przez osobę powołaną przez starostę powinno mieć charakter incydentalny.
Temat ten był omawiany, między innymi, na posiedzeniach komisji Rady Miasta oraz Powiatu Bydgoskiego w marcu i czerwcu bieżącego roku.
Prezydent miasta wraz ze starostą bydgoskim skierował pismo do oddziału wojewódzkiego NFZ z pytaniem o możliwość zapisania w umowach z placówkami świadczącymi usługi POZ obowiązku stwierdzenia zgonu przez lekarzy w nich zatrudnionych. Z odpowiedzi oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że czynność stwierdzenia zgonu oraz jego przyczyny nie stanowi świadczenia zdrowotnego ani świadczenia opieki zdrowotnej.(hw)