Stacja radiowa Fix Radio, która nadaje w Londynie i Manchesterze zapowiedziała, że nie będzie nadawać piosenek Michaela Jacksona.
To reakcja na oskarżenia o molestowanie seksualne, które nagłośniła europejska premiera filmu dokumentalnego "Leaving Neverland" (w Polsce 8 marca). Brytyjska stacja przyłączyła się do bojkotu zmarłego króla muzyki pop wprowadzonego wcześniej przez rozgłośnie radiowe w Kanadzie, Nowej Zelandii i Holandii.
Dwuczęściowy dokument to opowieść dwóch mężczyzn, którzy jako dzieci przyjaźnili się z Jacksonem. Dziesięcioletni James Safechuck i siedmioletni Wade Robson byli latami wykorzystywani przez piosenkarza na słynnym kalifornijskim rancho Jacksona i w innych miejscach.
Jackson był nienachalny, stopniowo jednak potrafił ich odizolować od rodziców. Młodym ofiarom wmawiał, że ich seksualne relacje muszą zachować w tajemnicy, inaczej, jak tłumaczył, spędzi resztę życia za kratami. Emocjonalna więź ofiar i oprawcy sprawiła, że przez długi czas ponura prawda nie ujrzała światła dziennego. Dopiero jako dorośli mężczyźni przeżywając załamanie nerwowe jako skutek molestowania sprawił, że postawili oskarżyć Jacksona. "Leaving Neverland" miał światową prapremierę na tegorocznym Festiwalu Filmowym Sundance.
Graham Mack, dyrektor programowy Fix Radio powiedział, że podjął decyzję o bojkocie muzyki Jacksona po obejrzeniu wspomnianego filmu dokumentalnego. - Okazało się, że Jackson to taki amerykański Jimmy Savile.
Dan Reed, uhonorowany nagrodą Bafta brytyjski filmowiec za "Leaving Neverland", wezwał do "ponownej oceny" muzyki Jacksona, Dodał jednak, że nie poprze kampanii zakazującej nadawania jego muzyki.
Protesty fanów Michaela Jacksona przed emisją "Leaving Neverland"
Fani "króla popu" zapowiadają protesty przed siedzibą brytyjskiej rozgłośni. Jednocześnie BBC zaprzeczyło doniesieniom, by piosenki Jackson usunięto z Radio 2. Na razie stacje BBC: Radio Nottingham, Radio Guernsey i Radio Jersey puszczają piosenki Jacksona. Rzeczniczka stacji BBC: "Każdy utwór muzyczny ma swoje zalety, a decyzje dotyczące tego, co gramy w różnych stacjach, podejmowane z myślą o naszych odbiorcach".
Źródło: STORYFUL/x-news
Przedstawiciele największych brytyjskich komercyjnych stacji radiowych odmówiły komentarza w tej sprawie.
Do bojkotu przyłączyła się za to holenderska stacja NH Radio. Jej szefowie uznali, że gdyby słuchacze usłyszeli piosenki Jacksona w chwili, gdy będą oglądali film dokumentalny, nie słuchaliby muzyki w neutralny sposób. Zapowiedziano, że bojkot potrwa co najmniej kilka tygodni, po czym NH Radio oceni, czy na antenę wrócą piosenki Jacksona.
Zagorzały Michaela Jacksona Patrick Tieleman organizuje w piątek protestacyjny marsz przed budynek rozgłośni w Hilversum. -Michael nie może się już bronić, dlatego my to musimy zrobić - mówi Tieleman.
Zarabiają miliony po śmierci. TOP 10 milionerów, których maj...
Pytano o film dokumentalny Tieleman powiedział, że go nie oglądał i nie zamierza tego robić. Nie wierzy też w oskarżenia wymierzone w "króla Popu". "Widziałem kilka krótkich fragmentów filmu i nie miało to żadnego sensu, nie rozumiem, dlaczego zniszczą dobre imię Michaela."
Krytycy zwracają uwagę, że mamy do czynienia z wydarzeniem bez precedensu - bojkotem twórczości artysty ze względu na jego życie poza sceną.
Jackson zmarł w wieku 50 lat w 2009 roku. Zaprzeczał, że był pedofilem, w roku 2005 został oczyszczony z zarzutów wykorzystywania seksualnego Gavina Arvizo.
Karnawał w Rio de Janeiro 2023. Piękne tancerki na sambodrom...
POLECAMY: