https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fenomen Taylor Swift. Za co świat kocha akurat tę piosenkarkę

Mariusz Grabowski
Wideo
od 7 lat
Do koncertującej właśnie w Polsce piosenkarki idealnie pasuje miano globalnego fenomenu. Pytanie dlaczego sięgnęła szczytów teraz, skoro jest obecna w popkulturze ponad dwie dekady?

Spis treści

O niebywałym statusie 35-letniej gwiazdy pop świadczą niech ostatnie badania społeczne w Stanach Zjednoczonych. Wynika z nich, że w listopadowych wyborach prezydenckich zwycięży ta osoba, która wskaże Taylor swoim upierścienionym paluszkiem.

Piosenki o czymś

Najprostszym wytłumaczeniem fenomenu Swift jest jej niebywała pracowitość i talent. Zaczynała jako nastoletnia piosenkarka country, by z czasem zdobyć kolejne obszary muzyki popularnej.

Jedna z anegdot, która dobrze charakteryzuje jej legendę mówi o szybkości, z jaką komponuje swoje utwory. Ponoć podobna jest do tej, jaką natura obdarzyła Mozarta. Jej pierwsza słynna piosenka „Nigdy nie dorastaj” powstała w niecałe dwie godziny. A artystka zdążyła przy tym wypić dwie kawy, poplotkować z inżynierem dźwięku i rozdać autografy obsłudze studia nagraniowego.

Od początku kariery potrafiła także nadać swoim piosenkom wyjątkowo osobisty charakter. Jej teksty nie są jedynie słowną papką o niczym. Swift umie wykreować sugestywny świat ludzkich emocji, nierzadko bardzo osobistych, i zaprezentować przekonujących bohaterów.

Czy jednak szybkość stworzenia chwytliwej melodii wystarczy by zostać gwiazdą sceny, jedną ze stu najpotężniejszych kobiet na świecie według „Forbesa”, aktorką, reżyserką, projektantką i bizneswoman? Aby mogła stanąć w szczycie musiało dojść do realizacji kilku równolegle przebiegających procesów.

Liczymy pieniądze

Wyjątkowość Taylor Swift wydaje się bowiem wynikać z połączenia kilku innych umiejętności niż tylko z tzw. songwritingu. A mianowicie z przemyślanego marketingu i opanowanej w stopniu doskonałym umiejętności korzystania ze statusu celebrytki-biznesmenki.

Przyjrzymy się jednemu z zabiegów jej sztabu marketingowców. Oto z pozoru nieracjonalna decyzja o wycofaniu utworów ze Spotify, aby nagrać je ponownie, okazała się strzałem w dziesiątkę. Artystka ponownie realizuje dawne albumy i konsekwentnie winduje je na szczyty list przebojów.

Decyzja zapewniła jej status miliarderki i tytuł „Człowieka roku” magazynu „Time” w 2023 r., co z kolei przełożyło się na możliwość dyktowania warunków rynkowi muzycznemu. To w tej branży nowość: do tej pory artyści byli z reguły klientami wielkich muzycznych graczy. W przypadku Taylor Swift, która była na początku kariery związana z wytwórnią Big Machine Records, sytuacja uległa odwróceniu.

Jak Elvis Presley

Wspomniany „Times” wystawił Taylor Swift taka oto laurkę: „Osiągnięcia Swift jako artystki: kulturowe, muzyczne i komercyjne, są tak liczne, że ich wyliczanie wydaje się mijać z celem. Jako gwiazda popu znajduje się obok Elvisa Presleya, Michaela Jacksona i Madonny. Jako autorka piosenek była porównywana do Boba Dylana, Paula McCartneya i Joni Mitchell. Jako biznesmenka zbudowała imperium warte, według niektórych szacunków, ponad miliard dolarów".

Aby być ścisłym, status miliarderki artystka osiągnęła w październiku 2023 r. Jej wartość netto sięgnęła wówczas 1,1 mld dol. Analitycy zwracają uwagę, że Taylor Swift jest jedną z tych nielicznych artystek, które 10-cyfrową fortunę zbudowały prawie w całości dzięki swojej muzyce, czyli sprzedaży płyt i występom na żywo.

Wierne Swifties

Ale nie mniej ważne niż sprawne operowanie kapitałem, jest w przypadku Taylor Swift korzystanie ze statusu idolki tzw. pokolenia Swifties, czyli tych, których sobie przez lata wychowała.

W 2025 r., gdy zaczęto po raz pierwszy mówić o fenomenie piosenkarki, miało miejsce zdarzenie, które już przeszło do podręczników popkulturowego marketingu. Taylor Swift wpadła wówczas na wieczór panieński swojej fanki – Giny, która zaprosiła ja na swój ślub. Swift nie dość, że pojawiła się na przyjęciu, to jeszcze przyniosła ze sobą kosztowne prezenty dla przyszłej panny młodej i jej wybranka. A także sfilmowała całą imprezę.

To zniesienie bariery idolka-fanka stało się z czasem znakiem rozpoznawczym artystki. Piecze ciasteczka ze swoimi słuchaczkami, zaprasza je w Walentynki do swojego apartamentu w Nowym Jorku, zamieszcza opinie o nadesłanych na jej adres zdjęciach najbliższych i ukochanych zwierzaków.

Nad podobnymi starannie wykreowanymi medialnymi wydarzeniami pracuje sztab zatrudnianych przez piosenkarkę speców od komunikacji sieciowej. Mają pełne ręce roboty – lista obserwujących jej każdy krok na Instagramie powoli zbliża się do 300 mln.

Inwestycja w urodę

Wspomnijmy jeszcze o pomijanym niekiedy aspekcie popularności Taylor Swift – jej urodzie. Jako kobieta realizuje dziś estetyczne tęsknoty milionów, ale by się to stało, cierpliwie inwestowała w swoją powierzchowność Jako jedna z nielicznych gwiazd nie traktuje np. operacji plastycznych za coś złego, przeciwnie.

Wymieńmy tylko: dwukrotnie powiększała biust, w 2016 r. wypełniła silikonem pośladki,w 2019 r. skorygowała wzrok i „powiększyła” wykrój oczu. Do tego dochodzą drobne retusze innych części ciała, np. uzębienia i paznokci. Dziś daleko jej do naturalnej blond piękności z Pensylwanii, jaką była w 2006 r., na początku swej kariery.

Poprawianie urody to także fragment celebryckiej strategii Swift. Królowa popu, a za taką uważa ją spora część populacji, musi być po prostu doskonała. Nie tylko bogata, ale właśnie doskonała. Co dobrze widać na zdjęciach z czerwca, gdy piękna i zmysłowa pozuje z księciem Williamem, który pojawił się na jej koncercie.

Być może taka bliskość z przedstawicielem rodziny królewskiej wcale nie była przypadkiem.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mały PO-wski Mariuszek
2 sierpnia, 14:54, bękarcica diabła:

Czy fascynacja Taylor Swift to zagrożenie duchowe? Takie pytanie pada w programie „Kultywator”. – Na koncertach pojawią się słupy ognia, pani Taylor Swift jest roznegliżowana i tańczy w głowie węża, który ma czerwone oczy i w jednym z utworów np. śpiewa, że karma jest bogiem (…) a w innym o tym, że modliłeś się do Boga, by ci pomógł, ale to ja, Taylor, ci pomogę (…), są odwołania do tarota czy do rytuałów związanych z krwią (…) jest odwołanie do tego, że jej los jest już jakby przesądzony, w związku z jej wielkim sukcesem… – opowiada Dawid Mysior.

– A to, że w branży muzycznej, ale też filmowej, istnieją pewne układy z siłami zła, z którymi się targuje swój gigantyczny sukces, to jest tajemnica poliszynela. Nie ja to wymyślam, można znaleźć wiele świadectw podstarzałych już wielkich gwiazd, które kiedyś cieszyły się histeryczną popularnością, że przychodzi niedługo czas zapłaty za to, co mieli podczas tego życia. Nie wiem, jakich trzeba by jeszcze na to dowodów? – dodaje.

Pan mariusz Grabowski najwyraźniej też jest zafascynowany złem i diabłam skoro kasuje komentarze . TyPOwe gestaPO

b
bękarcica diabła
Czy fascynacja Taylor Swift to zagrożenie duchowe? Takie pytanie pada w programie „Kultywator”. – Na koncertach pojawią się słupy ognia, pani Taylor Swift jest roznegliżowana i tańczy w głowie węża, który ma czerwone oczy i w jednym z utworów np. śpiewa, że karma jest bogiem (…) a w innym o tym, że modliłeś się do Boga, by ci pomógł, ale to ja, Taylor, ci pomogę (…), są odwołania do tarota czy do rytuałów związanych z krwią (…) jest odwołanie do tego, że jej los jest już jakby przesądzony, w związku z jej wielkim sukcesem… – opowiada Dawid Mysior.

– A to, że w branży muzycznej, ale też filmowej, istnieją pewne układy z siłami zła, z którymi się targuje swój gigantyczny sukces, to jest tajemnica poliszynela. Nie ja to wymyślam, można znaleźć wiele świadectw podstarzałych już wielkich gwiazd, które kiedyś cieszyły się histeryczną popularnością, że przychodzi niedługo czas zapłaty za to, co mieli podczas tego życia. Nie wiem, jakich trzeba by jeszcze na to dowodów? – dodaje.
P
Pikuś
Świat nie kocha pani Swift. Kochają ją gimbusy i cała reszta ludzi bez krzty gustu i muzycznego wyrobienia.

Dno, mądrzej to już było.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski