Kujawsko-pomorskie. Jaka jest sytuacja epidemiczna w Kujawsko-Pomorskiem? Chorują niezaszczepieni

Zobacz wideo: Szczepienia w szkołach wciąż za mało popularne

W piątek, 29 października, odbyła się konferencja wojewody kujawsko-pomorskiego, Mikołaja Bogdanowicza, na której o aktualnej sytuacji epidemicznej w regionie mówili Wojciech Koper, państwowy wojewódzki inspektor sanitarny w Bydgoszczy i dr n. med. Paweł Rajewski, prof. WSNoZ, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych dla województwa kujawsko-pomorskiego.

- Doświadczenia, jakie zebraliśmy do tej pory, podczas trzech fal pandemii, pozwalają przypuszczać, że jesteśmy w naszym regionie dobrze przygotowani do kolejnego wzrostu zachorowań na Covid-19 - mówi Paweł Rajewski. - Możemy czuć się bezpiecznie. Czwarta fala będzie mniejsza niż poprzednia, bo mamy więcej osób zaszczepionych i tych, które przechorowały Covidd-19. Ale koronawirus bywa nieprzewidywalny. Dla seniorów, którzy dotąd nie przyjęli trzeciej dawki szczepionki, to ostatni dzwonek: jeśli od zaszczepienia drugą dawką minęło 6-8 miesięcy, przeciwciała przestały ich wystarczająco chronić, a ich układ odpornościowy w większości jest mniej wydolny i gorzej odpowiada na szczepienie. Niebawem osoby w wieku 18-50 lat będą miały możliwość przyjęcia trzeciej dawki, wkrótce będziemy szczepili dzieci w wieku 5-11 lat. Szczepienia to od lat najlepsza forma profilaktyki przed chorobami zakaźnymi, apeluję, by tę szansę wykorzystać.

Dzieci rzadko chorują ciężko na Covid-19, jednak koinfekcja koronawirusa z wirusem grypy czy RSV to dla nich duże zagrożenie, są też narażone na powikłania po Sars-CoV-2.

Osoby niezaszczepione to blisko 3/4 wszystkich pacjentów, którzy obecnie przebywają w szpitalach z powodu Covid-19. Są wśród nich osoby młode, także dzieci. Zdarza się, że do szpitali trafiają osoby zaszczepione, ale one przechodzą Covid-19 łagodniej, wymagają zwykle jedynie biernej tlenoterapii i zdrowe wychodzą do domów.

W krytycznym momencie trzeciej fali w województwie hospitalizowanych było prawie dwa tysiące osób, a pacjenci covidowi zajmowali 200 respiratorów. Prognozy mówią, że w kulminacyjnym okresie czwartej fali będziemy notować w skali kraju 12-16 tysięcy zakażeń na dobę.

- W tym momencie w szpitalach w regionie z powodu Covid-19 leczonych jest 323 pacjentów, przygotowujemy się na to, ze jednocześnie takiej opieki będzie potrzebowało nawet tysiąc osób. Nie ma aktualnie potrzeby tworzenia szpitala tymczasowego - mówi Mikołaj Bogdanowicz.

Aktualnie dziennie wykonywanych jest w województwie kujawsko-pomorskim 2,5 tys. testów. Jeszcze tydzień temu robiono ich 1,5 tys.

- Testy są dostępne, robimy ich tyle, ile potrzeba. Mamy przygotowane systemy teleinformatyczne, dzięki temu maksymalnie w ciągu trzech godzin reagujemy na zgłoszenia od osób, które chcą wykonać test. Apeluję, by nie czekać z wizytą u lekarza do ostatniej chwili, bo im szybciej podejmiemy leczenie, tym nasze szanse na pełne wyzdrowienie są większe - podkreśla Wojciech Koper. - I pamiętać trzeba o zasadzieDDM: dystans, dezynfekcja, maseczka. Nie można zapominać o konieczności zasłaniania ust i nosa zwłaszcza w zamkniętych pomieszczeniach, np. w komunikacji miejskiej - dodaje.

Już dwa miliony mieszkańców województwa poddało się szczepieniom przeciw koronawirusowi. Zgłoszono dotąd 764 niepożądane odczyny poszczepienne, tylko 21 ciężkich NOP.

A dane na temat zachorowań pokazują, że szczepić się warto.

- W województwie kujawsko-pomorskim mamy obecnie 109 chorych uczniów, w tym 104 niezaszczepionych - mówi Wojciech Koper. - W sumie mamy 95 ognisk epidemicznych, to głównie małe ogniska rodzinne, szkolne, kilka ognisk w zakładach pracy; 66 z nich określamy jako rozwojowe, 29 - jako stabilne. Praktycznie nie ma ognisk w szpitalach i DPS-ach z uwagi na wysoką wszczepialność, zdarzają się ogniska w sanatoriach, stąd działać musi izolatorium w Ciechocniku. Obecnie 10 szkół i przedszkoli w województwie pracuje w całości zdalnie, inne, w których odnotowano ogniska koronawirusa, pracują w trybie hybrydowym.

W województwie obserwuje się wzrost liczby zachorowań proporcjonalny do wzrostu notowanego w skali kraju. Potwierdzone przypadki koronawirusa w regionie stanowią 4 proc. ogólnej liczby zakażonych.