Miasto jest zwolennikiem małych, 22-osobowych klas, ponieważ - jak wynika z analiz - kosztują one tyle samo co klasy większe liczące 30 uczniów.
WZZ „Solidarność-Oświata” zwrócił się do prezydenta Rafała Bruskiego z prośbą o przygotowanie spotkania z przedstawicielami wszystkich organizacji związkowych, działających w bydgoskich szkołach. WZZ „Solidarność-Oświata” jest zaniepokojony informacjami, dotyczącymi organizacji nowego roku szkolnego, w tym m.in. zamiarem likwidacji stanowisk wicedyrektorów przedszkoli.
<!** reklama>
Co z urlopami?
- Docierają do szkół różne informacje ze spotkań z dyrektorami, a my dowiadujemy się o tym po faktach - mówi Sławomir Wittkowicz, przewodniczący związku. - Słyszeliśmy, że dyrektorzy szkół otrzymali polecenie; nie mają zgadzać się na płatne urlopy na podratowanie zdrowia, o które występują nauczyciele lub z zasady mają się odwoływać.
- Na jakiej podstawie dyrektor ma kwestionować decyzje lekarza - zastanawia się Sławomir Wittkowicz - skoro nie ma wglądu w dokumentację medyczną. - Chodzi o to, by wydłużyć procedury - uważa lider związku.
Zapytaliśmy Jana Szopińskiego, zastępcę prezydenta Bydgoszczy, o to, czy kazał dyrektorom, by nie wyrażali zgody na urlopy.
- Takiego polecenia nie wydałem. Jeśli do redakcji „Expressu” zgłosi się choć jeden dyrektor, który udowodni, że to zrobiłem, każdego dnia maja, w południe, wyjdę na Stary Rynek i odszczekam to, co powiedziałem - oświadczył wiceprezydent Jan Szopiński. - Do tej pory nic w tej kwestii nie robiłem. Ale, może czas się nad tym zastanowić.
WZZ twierdzi, że mimo obietnic miasto nadal nie zaprasza związkowców na spotkania z dyrektorami. Dlatego też związek domaga się informacji o tym, co to jest bon oświatowy i kiedy zostanie wprowadzony.
Limit etatów
- Bon oświatowy polega na tym, że każdej szkole wyznaczy się limit etatów pedagogicznych, który zależy przede wszystkim od liczby jej uczniów - wyjaśnia Iwona Waszkiewicz, dyrektor Wydziału Edukacji UW. - Szczegółowa analiza obecnych arkuszy organizacyjnych pozwoliła określić wartość wskaźników, na podstawie których zostaną wyliczone limity etatów. Odnoszą się do 22-osobowych klas w szkołach podstawowych i 23-osobowych klas w gimnazjach. Limity te dotyczą etatów zasadniczych, czyli godzin lekcyjnych i etatów wsparcia (np. biblioteka, pedagog).
Z analiz wynika, że utrzymywanie takich mniejszych klas kosztuje tyle samo co klas 30-osobowych. Warto też dodać, że dyrektorzy będą mieli stuprocentową swobodę w organizowania pracy w podległych sobie jednostkach. Bon wprowadzony będzie w podstawówkach i gimnazjach (bez szkół specjalnych) przez 3 lata. W przyszłym roku szkolnym zostanie zastosowany w klasach pierwszych i czwartych szkół podstawowych oraz w pierwszej gimnazjalnej.
Na początku trudność może sprawiać nauka technicznej obsługi bonu w elektronicznym arkuszu organizacyjnym - dodaje Iwona Waszkiewicz. - Ale bon to przede wszystkim zmiana filozofii myślenia o organizacji szkoły. Chcielibyśmy, żeby w szkołach funkcjonowały klasy o optymalnej liczebności (22-24 uczniów).
Związkowcy przestrzegają przed zwolnieniami pracowników administracji i obsługi.
- Standaryzacja nie obejmie etatów administracji i obsługi - zapewnia wiceprezydent Jan Szopiński. - Ich liczba zostanie zweryfikowana indywidualnie dla każdej placówki w czasie zatwierdzania arkusza organizacji nowego roku szkolnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?