KIO uznała, że nie ma odpowiednich kompetencji, aby unieważnić przetarg na odbiór odpadów. Decyzję będzie musiał podjąć prezes Urzędu Zamówień Publicznych.
<!** Image 3 align=none alt="Image 209518" sub="fot. sxc.hu">
Bydgoska spółka Remondis - o czym informowaliśmy - złożyła do Krajowej Izby Odwoławczej protest przeciwko specyfikacji nieograniczonego przetargu, ogłoszonego przez miasto. Dotyczył on odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości. Remondis oskarżył miasto o naruszenie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych.
<!** reklama>
KIO wydało swoje orzeczenie.
- Jesteśmy zakłopotani, ponieważ cała Polska czekała na rozstrzygnięcie tej sprawy, a precedensowego werdyktu nie było - mówi Grzegorz Hoppe, prezes Remondisu. - KIO uznało, że nie ma uprawnień do tego, by ocenić niektóre elementy naszej skargi. We wniosku bowiem wykazaliśmy, że miasto wskazało tylko jednego odbiorcę śmieci, ProNaturę. W województwie są aż 4 regionalne instalacje do składowania odpadów komunalnych.
Zgodnie ze wskazaniem KIO, Remondis może się jeszcze odwołać do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz prezesa Urzędu Zamówień Publicznych.
- UOKiK już prowadzi postępowanie wyjaśniające - zdradza Grzegorz Hoppe. - Dlatego złożymy skargę do prezesa urzędu zamówień. Szkoda, że spór nie został rozstrzygnięty, sprawa byłaby czysta.
W przyszłym tygodniu (18 bm.) firmy, które będą chciały wziąć udział w przetargu, złożą swoje oferty. Komisja wybierze te propozycje, które uzna za najlepsze. Czy jednak one rzeczywiście zaczną wywozić miejskie nieczystości, nie wiadomo. Decyzję o tym, czy wyłanianie wykonawcy odbyło się zgodnie z prawem, podejmie szef Urzędu Zamówień Publicznych.
Warto wiedzieć
Ważne daty
Nowe przepisy ustawy wejdą w życie 1 lipca.
Do końca kwietnia właściciele nieruchomości muszą zadeklarować, czy będą segregować odpady, czy nie.
15 sierpnia to termin pierwszych wpłat za wywóz śmieci na konto Urzędu Miasta.
