Kto wyłoży miliony na kamienicę, w której mieści się Savoy?

Jagiellońska 2 to jedna z bardziej charakterystycznych kamienic w centrum Bydgoszczy. Na piętrze mieści się, m.in., popularna dyskoteka Savoy.

Niespełna dwa lata temu, w lutym 2015 roku, miasto ogłosiło, że zamierza sprzedać kamienicę przy Jagiellońskiej 2. Prezydent Rafał Bruski argumentował wtedy, że wyjścia są dwa: albo zainwestować w remont budynku grube miliony, albo sprzedać kamienice za godziwe pieniądze.

Budynek może dać zysk

Co prawda, decyzję prezydenta Bruskiego przegłosowała w 2015 roku część rady miasta, jednak od początku przeciwko transakcji występowali bydgoscy radni Prawa i Sprawiedliwości. Przekonywali, że miasto nie powinno pozbywać się reprezentacyjnych budynków, a takim - ich zdaniem - jest właśnie Jagiellońska 2.

Zabójcze toksyny i trujący pył nad Bydgoszczą

- Skoro 20 procent wynajmowanej przez Savoy powierzchni budynku przynosi zysk i zapewnia rentowność, to po co go sprzedawać? - pytał radny Rafał Piasecki. - Pozostałe 80 procent, które stoi puste, mogłoby być dużym źródłem dochodów dla miasta. Dlaczego teraz chcemy pozbyć się budynku, skoro kilka lat temu wyremontowano dach i elewację.

Właśnie radny Piasecki oraz Tomasz Rega, i Łukasz Schreiber (wtedy radny, dziś poseł PiS) zorganizowali pod kamienicą konferencję prasową, na której prezentowali archiwalne zdjęcia zabytkowego budynku.

- Straciliśmy miedzy innymi teatr i zachodnią pierzeję. Czy teraz chcemy stracić jeszcze Jagiellońską 2, która już wpisała się w bydgoski krajobraz? - zastanawiał się wtedy radny Tomasz Rega.

Najważniejsze inwestycje 2017 roku w Bydgoszczy

Do dwóch razy sztuka?

W lipcu 2015 roku odbył się pierwszy przetarg na sprzedaż nieruchomości przy ulicy Jagiellońskiej 2. Cena wywoławcza, ponad 11 milionów złotych, najwyraźniej wystraszył potencjalnych kupców, bo nikt nie wpłacił wadium i przetarg został nierozstrzygnięty.

- Obecnie dysponujemy nową wyceną rzeczoznawcy, jednak decyzja o ogłoszeniu przetargu nie zapadła - informuje Anna Strzelczyk-Frydrych.

Zgodnie z obietnicą prezydenta Bruskiego z 2015 roku, podjęte mają być tylko dwie próby sprzedaży. - Jeśli w wyniku drugiego przetargu nie uda się zbyć budynku, pozostanie on własnością miasta. Wtedy staniemy przed decyzją, skąd wziąć środki na remont kamienicy, a mówimy tu o milionowych kosztach. Dlatego, aby drugi przetarg był skuteczny, badamy najpierw rynek nieruchomości - dodaje Anna Strzelczyk-Frydrych.

Polub "Express" na Facebooku