Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójcze toksyny i trujący pył nad Bydgoszczą

Paweł Smoliński
Tablica na rondzie Jagiellonów informuje o stopniu zanieczyszczenia powietrza w Bydgoszczy. Pokazuje (od góry) stężenia: dwutlenku siarki, dwutlenku azotu, tlenku węgla, pyłu PM10 i benzenu. Wczoraj wyniki nie były złe
Tablica na rondzie Jagiellonów informuje o stopniu zanieczyszczenia powietrza w Bydgoszczy. Pokazuje (od góry) stężenia: dwutlenku siarki, dwutlenku azotu, tlenku węgla, pyłu PM10 i benzenu. Wczoraj wyniki nie były złe Filip Kowalkowski
Przekroczone normy nad naszym miastem. Powietrze w Bydgoszczy jest tak zanieczyszczone, jak na Śląsku.

Nasze powietrze jest tak zanieczyszczone, że najlepiej byłoby w ogóle nie oddychać.

- To jednak nic nie zmieni. Nawet jeśli przestajemy oddychać, to pył zawieszony PM2.5 i tak przenika przez krwioobieg do naszych narządów wewnętrznych i sieje spustoszenie w organizmie - tłumaczy nam Piotr Sergiej z Polskiego Alarmu Smogowego. - Głównym efektem zanieczyszczenia powietrza nie są - jak powszechnie myślimy - choroby płuc, nowotwory, alergie i astmy, tylko choroby serca, zawały i udary.

Dane z punktów pomiarowych

Tymczasem pył PM2.5, choć bardzo groźny, bo niezwykle drobny, nie jest jedyną trucizną, na jaką jesteśmy narażeni. Zabija nas też pył zawieszony PM10. - W Polsce najczęściej mierzy się stężenie w powietrzu właśnie tego pyłu. W metrze sześciennym nie może być go więcej niż 50 mikrogramów. Jeśli jest więcej, to można mówić o złym dniu.

Tymczasem spójrzmy na dane z dwóch punktów pomiarowych w Bydgoszczy. Jeden znajduje się przy placu Poznańskim, drugi na ulicy Warszawskiej.

Z raportu Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w 2015 roku dobowe stężenie pyłu PM10 na placu Poznańskim przekraczało dopuszczalne normy aż przez 73 dni, a na Warszawskiej przez 51.

ITS - system za 60 milionów złotych nie działa tak, jak trzeba

- Czyli mieliście sporo złych dni, bo to stężenie może przekraczać normę maksymalnie przez 35 dni - dodaje specjalista z Polskiego Alarmu Smogowego.

Tej jesieni najwyższa wartość zapylenia PM10 wynosiła aż 149 mikrogramów (norma to 50). Było tak 12 listopada. - To już bardzo zły wskaźnik - komentuje Piotr Sergiej.

Ile w bydgoskim powietrzu unosi się bardziej zabójczego pyłu PM2.5, tego nie wiadomo. - W Europie powoli zaczyna się mierzyć to zapylenie, u nas jeszcze nie - mówi Sergiej.

Rakotwórcze

Zabija nas też rakotwórczy benzo(a)piren. Powstaje na skutek spalania materiałów stałych w niskiej atmosferze i niedopalenia ich. W Polsce 87 procent benzo(a)pirenu w powietrzu pochodzi z gospodarstw domowych - z pieców, kotłów na węgiel, a także z rur samochodów.

Z pyłami zawieszonymi jest podobna historia - wylatują z kominów kamienic i domków jednorodzinnych, z aut.

Typowy sezon smogowy trwa pięć miesięcy w roku, kiedy na potęgę palimy w piecach. - W Bydgoszczy są dzielnice, w których pełno jest starych kamienic, są też osiedla domków jednorodzinnych. Jak wszyscy zaczynają palić w piecach, często węglem złej jakości, czasem śmieciami, to pojawia się problem - mówi Piotr Sergiej.

Pożary w Bydgoszczy i okolicy. Zobacz zdjęcia

Śmierć w ogniu. Zdjęcia z pożarów w Bydgoszczy i okolicy

Najgorzej dla nas, kiedy zimą świeci słońce, jest mróz i nie wieje wiatr. Taka pogoda to raj dla brudów w powietrzu. Za dnia powietrze nagrzewa się, wieczorem unosi, a jego miejsce zajmuje zimne powietrze - to ono „trzyma” zanieczyszczenia blisko ziemi. Najlepiej więc, kiedy pada i wieje.

- Często po zimowym pogodnym dniu bez wiatru następuje też zjawisko inwersji, czyli odwrócenia ciśnień w atmosferze. Polega na tym, że dym, który unosi się zwykle na 300 metrów i jest potem rozwiewany, dochodzi tylko do 30-40 metrów i układa się poziomo w tafle. Czasami widać charakterystyczną mgiełkę - to przy ziemi gromadzą się zanieczyszczenia - tłumaczy Piotr Siergiej.

Z kolei w wilgotne i bezwietrzne dni cząstki zanieczyszczonego powietrza łączą się z cząstkami wody - wówczas tworzy się klasyczny smog.

Sytuację Bydgoszczy pogarsza fakt, że nasze miasto leży w dolinie, co sprzyja utrzymywaniu się smogu.

Warto wiedzieć o raporcie GIOŚ

  • W 2015 roku drugim polskim miastem, w którym doszło do najwyższego przekroczenia zanieczyszczenia pyłem PM10, był Grudziądz (286 µg/m3 przy górnej granicy 50 µg/m3).
  • Nakło nad Notecią znalazło się wśród 13 polskich miast, w których wystąpiło największe średnioroczne stężenie benzo(a)pirenu. Było go aż 8,6 ng/m3 (norma to 1 ng/m3).
  • Nakło nad Notecią zalicza się też do grona dziesięciu polskich miast, w których przez najwięcej dni w roku (bo aż 109 na maksymalnie 35) przekroczone było dobowe dopuszczalne stężenie pyłu PM10.

Polub "Express" na Facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!