https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto pierwszy, ten parkuje

- Pod przedszkolem dziecka nie ma gdzie postawić auta. Miejsca parkingowe są tylko po jednej stronie ulicy, rodzice zmuszeni są parkować w miejscu niedozwolonym - żali się Czytelniczka.

- Pod przedszkolem dziecka nie ma gdzie postawić auta. Miejsca parkingowe są tylko po jednej stronie ulicy, rodzice zmuszeni są parkować w miejscu niedozwolonym - żali się Czytelniczka.

<!** Image 3 align=none alt="Image 168735" sub="Kto może, po dziecko do „Jagódki” na Lelewela przychodzi pieszo, bo parkowanie po nieparzystej stronie tej ulicy jest w okolicy przedszkola praktycznie niemożliwe. Czerwony samochód stoi w bramie prowadzącej do przedszkola Fot. Tymon Markowski">

Niestety, nie tylko jej dotyczy ten problem. Kłopoty z zostawieniem samochodu - nawet na kilka minut, by odprowadzić pociechę do przedszkola lub szkoły - są w wielu miejscach miasta. Bydgoszczanka, która zgłosił problem „Expressowi” codziennie odwozi pociechę do niepublicznego przedszkola „Jagódka” przy ulicy Lelewela. Wcześniej kilkoro rodziców również sygnalizowało nam ten problem. - To specyficzna część miasta, ulica jest wąska, parkować można więc tylko po jednej jej stronie. Nieżyciowi są tutejsi mieszkańcy, uważający, że tylko im te miejsca się należą, robią wszystko, by nikt z rodziców nawet na 10 minut tam nie zaparkował. Gdy ktoś nie mając wyjścia stanie w miejscu niedozwolonym, od razu dzwonią po straż miejską - żali się bydgoszczanka. - Zakazy są też na przyległych ulicach, sytuacja jest bez wyjścia - opowiada matka, nadmieniając, że w przypadku parkowania przy Lelewela nie ma miejsca dla osób niepełnosprawnych.

<!** reklama>

O problemie poinformowaliśmy Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Jego rzecznik, Krzysztof Kosiedowski, zapewnił, że zajmie się sprawą. - Problem w tym, że Lelewela jest bardzo wąska. Prześledzimy zdjęcia sekwencyjne tej części ulicy, przeprowadzimy pomiary, by sprawdzić, czy w jakikolwiek sposób możemy pomóc rodzicom - mówi Kosiedowski, wyjaśniając, że dokumentacja elektroniczna ZDMiKP zawiera dokładne dane, pozwalające przeprowadzić precyzyjne pomiary przed ekranem komputera.

- Może rozwiązaniem byłoby zwolnienie z zakazu w określonych godzinach? - proponują rodzice.

Tymczasem zajrzyjmy do statystyk straży miejskiej: tylko jednego dnia zgłoszenie o nieprawidłowo zaparkowanym pojeździe utrudniającym przejście w okolicach adresu, przy którym jest przedszkole, wpłynęło do straży o godz. 8.02, podobnie było przed godziną 14. Nie ma pewności, że wszyscy otrzymujący pouczenia lub mandaty to osoby dojeżdżające do placówki, jednak godziny niektórych interwencji strażników mogą wskazywać, że tak właśnie jest. Stróże porządku na Lelewela bywali, m.in., o godz. 7.27, 8.15 czy 8.27. Ten adres to niejedyne trudne dla kierowców miejsce.

- Mieszkam w Fordonie i to, co obserwuję rano pod szkołą salezjanów to istne szaleństwo. Ulica Lawinowa i Pod Reglami wyglądają jak mrowisko! - mówi bydgoszczanin. Mieszkaniec tej dzielnicy, odwożący dziecko do przedszkola „U Krecika Szybownika”, jest zadowolony z tego, że jesienią w okolicy placówki przybyło miejsc parkingowych. Kierowcy zgłaszali nam także problemy z przejazdem w godzinach rannych przez ul. Bielicką (okolice przedszkola) i Nowodworską (szkoła).

Moim zdaniem

Nie tak dawno sam zawoziłem starsze dziecko do „Jagódki”. Po drodze zastanawiałem się, czy dziś będę miał gdzie zaparkować. Kiedy miejsca nie było i stawiałem samochód dwoma kołami na chodniku, byłem ciekaw, czy tym razem z domku sąsiadującego z bramą przedszkola wypadnie nerwowy starszy pan i zacznie mi grozić strażą miejską. Wychodził zawsze...

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski