https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Książę oraz czarownice czekają

Renata Napierkowska
Kościół świętego Mikołaja i świętej Konstancji, pomnik księcia Władysława Białego, do których niebawem dołączą Góra Czarownic i Muzeum Księstwa Gniewkowskiego - to główne, choć nie jedyne, atuty Gniewkowa.

Kościół świętego Mikołaja i świętej Konstancji, pomnik księcia Władysława Białego, do których niebawem dołączą Góra Czarownic i Muzeum Księstwa Gniewkowskiego - to główne, choć nie jedyne, atuty Gniewkowa.<!** Image 2 align=none alt="Image 207935" sub="Fot. Renata Napierkowska">

- Mamy świetne położenie blisko autostrady A1 i Torunia. Podejmujemy starania, by Gniewkowo znalazło się na nowo wytyczonej trasie Szlaku Piastowskiego, do czego mamy historyczne prawo - to jest nasz potencjał i dobra prognoza na przyszłość - twierdzi burmistrz Gniewkowa Adam Roszak.<!** Image 3 align=none alt="Image 207936" sub="- Odtwarzamy główne wejście do synagogi, które przez lata było zamurowane. Wymieniliśmy okna i uzupełniamy w murze brakujące cegły - mówi wiceburmistrz Drzażdżewski / fot. Renata Naspierkowska">

Już niebawem do dotychczasowych symboli miasta jak kościół św. Mikołaja i św. Konstancji, który powstał w latach od 1259 do 1267 i był najpewniej poświęcony pamięci żony Kazimierza Kujawskiego - Konstancji oraz pomnika księcia Władysława Białego dołączą kolejne symbole, które nierozerwalnie będą kojarzyć się z Księstwem Gniewkowskim i Gniewkowem. Właśnie rozpoczął się remont dawnej synagogi, którą samorząd odzyskał od Gminy Żydowskiej. Po zakończeniu prac w gmachu dawnej bożnicy mieścić się będzie Muzeum Księstwa Gniewkowskiego.

- Będą dwa wejścia do budynku. Odtwarzamy to główne, które przez lata było zamurowane. Wymieniliśmy już okna i uzupełniamy w murze brakujące cegły. Chcielibyśmy, aby prace remontowe w muzeum zostały zakończone na obchody 745. rocznicy urodzin miasta - mówi zastępca burmistrza Paweł Drzażdżewski.

W zbiorach muzeum znajdą się eksponaty, będące odkryciami archeologicznymi z terenu Ziemi Gniewkowskiej. Obecnie są one w zasobach muzeów w Toruniu, Poznaniu i Inowrocławiu.

Kolejną atrakcją Gniewkowa będzie Góra Czarownic, którą do niedawna częściej nazywano mianem Niktowej - na cześć jej dawnego właściciela. Wbrew pozorom góra ma spory związek z czarownicami, bo podobno tam właśnie urządzały sabat wiedźmy z całego powiatu. Kiedy 16 sierpnia 1726 roku w Inowrocławiu odbył się proces oskarżonej o czary Anny Samsickiej, świadkowie zeznawali, iż widzieli, jak odlatywała na miotle na górę położną na północ od Gniewkowa. Jak głosi zapis protokołu sporządzonego na podstawie zeznań szewca Rachwała Bigosa, który podążył śladem czarownicy, było to ulubione miejsce zebrań kobiet rzucających uroki. <!** reklama>

- Prowadzimy negocjacje z właścicielami Góry Czarownic i liczymy, że przyniosą one pozytywny skutek. Jak się patrzy na nasz potencjał, to na tle powiatu inowrocławskiego nie tylko dobrze się rozwijamy, ale mamy nawet lepsze perspektywy niż zabytkowa Kruszwica - twierdzi burmistrz Adam Roszak.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
adhd
Fajnie, że coś się dzieje w naszym miasteczku, ale dobrze by było wymyśleć coś takiego co by było rozpoznawalne przynajmniej w całym regionie, a może i dalej (i jakie korzyści by niosło tłumaczyć chyba nie muszę). Solec ma choćby swój Park Jurajski . My możemy mieć np. rekonstrukcję grodu gniewkowskiego (z muzeum tortur średniowiecznych-element medialny być musi przy takim założeniu), czy też z innej beczki jedyny w Polsce ogród herpetologiczny! (jadowite żmije, pająki etc - w Toruniu mamy prezesa Polskiego Związku Herpetologicznego, i założyciela strony jadowite.org. blisko, może pomóc). Warunek kolejny konieczny, przy DK-K15. Pomysłów może być wiele, choć ja trochę popłynąłem. Ale z drugiej strony z samym naszym "lokalnym księstwem" kariery choćby regionalnej nie zrobimy. Choć kultywować tradycje należy. Coś musi przyciągać ludzi. A tak na marginesie, by chciało się do Gniewkowa wracać to zróbmy coś z elewacjami w centrum miasta. Otoczenie kościoła (ul. Paderewskiego szczególnie), Sobieskiego, czy Rynek (nijak komponuje się galeria z zaniedbanymi kamienicami po drugiej stronie) wołają o pomstę do nieba. (Takich rzeczy jest więcej, bo co jak ktoś będzie chciał wybrać się na basen w Gniewkowie czy do tamtejszego planowanego amifteatru i pojedzie ulicąspółdzielczą po wczorajszej ulewie. Ano zrezygnuje po godzinie odkopywania auta z błota)Ale wiadomo. Nie wszystko od razu. Tylko ważne, by nie spocząć na laurach i myśleć kompleksowo o urokach, atrakcjach i pięknie miasta . Duży może więcej, ale małe jest piękne i chyba łatwiejsze do "urządzenia" Sorry za przydługie wywody. Pozdrawiam
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski