
- Jestem najdłużej współpracującym w Polsce księdzem z tą grupą branżową - mówi. - Jesienią ub. roku Fundacja Skarbowości im. Jana Pawła II z Magdaleną i Sławomirem Dworskimi na czele włączyła się w kampanię „Ciepłe Serce” w ramach, której do bezdomnych i osób ubogich trafiały kurtko-śpiwory. Postanowiłem pomóc i jako członek zarządu fundacji promowałem tę akcję i to się udało.

Od wielu lat jest też wolontariuszem bydgoskiego hospicjum.
Na zdjęciu z siostrami nazaretankami w Kaliszu.

- To miejsce poznałem bliżej, gdy trafił tam mój tata, który był po dwóch udarach mózgu. Miałem akurat rekolekcje, a on wymagał stałej opieki, więc śp. ksiądz Romuald Biniak zgodził się, aby tata spędził tam dwa tygodnie. To miejsce uczy pokory. Ludzie boją się hospicjum, ale niepotrzebnie, bo to oaza miłości. Bycie przy chorym ma wielki sens. Czasem nie trzeba nic mówić, po prostu być, pogłaskać, przytulić do serca. Spotkania z chorymi z Centrum Dziennego Pobytu także dają mi dużą radość i siłę.
Na zdjęciu: Pielgrzymka Diecezji Bydgoskiej do Watykanu i poświęcenie kamienia węgielnego.

Z dzielnicą, w której sprawuje posługę kapłańską, czuje wspólnotę. Razem z wikariuszami włączał się w organizację np. Dni Szwederowa. - Przygotowywaliśmy ognisko ze śpiewami, na które przychodziło nawet 2 tys. osób - mówi kapłan.
Na zdjęciu podczas kapłańskich wakacji w Turcji z okazji 25-lecia kapłaństwa.