https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz odkrywa wojenne tajemnice

Tomasz Keller
Stary, zaniedbany grób z połowy ubiegłego wieku zwrócił uwagę księdza Ireneusza Lehmanna. Okazało się, że kryje w sobie niewyjaśnioną zagadkę z czasów II wojny światowej.

Stary, zaniedbany grób z połowy ubiegłego wieku zwrócił uwagę księdza Ireneusza Lehmanna. Okazało się, że kryje w sobie niewyjaśnioną zagadkę z czasów II wojny światowej.

Ksiądz Ireneusz Lehmann trafił do parafii w Sartowicach w 2001 roku. Postanowił gruntownie uporządkować pięknie położony na nadwiślańskiej skarpie cmentarz.

Podczas wycinki drzew jego uwagę zwrócił tajemniczy nagrobek.

- Był bardzo zarośnięty i zaniedbany. Chodząc po kolędzie, wypytywałem ludzi, co to za grób i udało mi się dowiedzieć, od najstarszych mieszkańców Sartowic, że leży tam polski lotnik poległy podczas pierwszych dni kampanii wrześniowej - mówi Ireneusz Lehmann.

Nocny pogrzeb

<!** Image 2 align=right alt="Image 13300" >Historia żołnierza nadal zawiera w sobie wiele tajemnic. Udało się ustalić, że zestrzelonym pilotem był mieszkaniec pobliskiego Wąbrzeźna. Mieszkańcy schowali jego ciało w stodole. W obawie przed Niemcami spalili dokumenty i czekali z pogrzebem do odpowiedniej chwili. Kilka dni później w konspiracji przed agresorami urządzili nocny pogrzeb. Po wojnie nikt się już grobem nie opiekował. Choć trudno znaleźć żywych świadków tamtego wydarzenia, historia nadal tkwi w umysłach mieszkańców, przekazywana za pośrednictwem opowiadań, które dziadkowie przekazują swym wnukom.

Ksiądz Ireneusz Lehmann postanowił przywrócić pamięć o poległym.

Szacunek dla bohatera

- Pomyślałem, że temu człowiekowi należy się większy szacunek za to, że oddał życie za swą ojczyznę - mówi proboszcz.

Udało mu się pozyskać 3 tysiące złotych grantu z programu „Działaj lokalnie” realizowanego przez Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Gospodarczego Ziemi Świeckiej, przy udziale Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności i Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce. Specjalna komisja przyznała pieniądze dziesięciu organizacjom pozarządowym z powiatu na realizację różnych projektów. Wśród nich znalazł się również wniosek księdza Ireneusza Lehmanna.

- Przy okazji opanowałem również trudną sztukę pisania wniosków o dofinansowanie - dodaje z uśmiechem proboszcz.

Dzięki pozyskanym pieniądzom odrestaurowano pomnik. Księdzu udało się również pozyskać orła z bramy po zlikwidowanej jednostce wojskowej w Świeciu. Trochę problemów było z koroną, gdyż godło z czasów peerelowskich jej nie posiadało, ale to również udało się załatwić.

Teraz mieszkańcy sami już dbają o pomnik polskiego bohatera. Co jakiś czas ktoś postawi kwiaty albo znicz.

Gdy przyjeżdżamy na miejsce, spotykamy dwóch małych chłopców, pochylających się nad pomnikiem.

- Ojciec opowiedział mi całą historię. Przychodzimy tu czasem z kolegą żeby doglądać pomnika - mówi dziennikarzowi „Expressu Świecie” Dominik Karasek.

Historia zestrzelonego lotnika wciąż jest bardzo tajemnicza. Nadal nie udało się ustalić personaliów pilota.

Wybrane dla Ciebie

Snus prezydencki. Zakazów nie będzie, bo prezydent ma swoje gusta?

Snus prezydencki. Zakazów nie będzie, bo prezydent ma swoje gusta?

Co dalej z pieniędzmi z Unii? KE czeka na ruch nowego prezydenta Polski

Co dalej z pieniędzmi z Unii? KE czeka na ruch nowego prezydenta Polski

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski