Na specjalne zlecenie Centralnej Rady Ochrony Pamięci przez prawie miesiąc archeolodzy badali zbiorową mogiłę ofiar II wojny światowej w Tryszczynie, znajdującą się przy szosie.
<!** Image 2 align=right alt="Image 141061" sub="W zbiorowej mogile w Tryszczynie nie było czaszek i tzw. kości długich, co oznacza, że ekshumację w 1948 roku przeprowadzono starannie Fot. Nadesłano">Zwłoki zostały tam przeniesione z masowych grobów nad rzeką w 1945 r., a następnie, trzy lata później, ekshumowane i złożone na cmentarzu Bohaterów na Wzgórzu Wolności w Bydgoszczy.
Miejsce pamięci czy cmentarz?
Wiosną mijającego roku mieszkańcowi Bydgoszczy, Zbigniewowi Kołakowskiemu, udało się przekonać Centralną Radę Ochrony Pamięci w Warszawie do sfinansowania badań archeologicznych na terenie mogiły w Tryszczynie.
Zdaniem Kołakowskiego, ekshumację w 1948 r. wykonano pospiesznie i niedokładnie, pozostawiając liczne szczątki w ziemi. W tej sytuacji, by rozstrzygnąć dylemat, jak należy traktować miejsce w Tryszczynie, czy jako wyłącznie symboliczne miejsce pamięci czy też cmentarz, kryjący ludzkie szczątki, wiosną br. zlecono sondażowe prace archeologiczne. Ponieważ trafiono wówczas na ludzkie kości, pod koniec października przystąpiono do generalnego przeszukania terenu cmentarza.
- Udało się przeszukać łącznie ok. 60 proc. powierzchni całej mogiły. Pozostałego areału nie mogliśmy tknąć z uwagi na rosnące tam drzewa i stojący pomnik. Na całej płaszczyźnie wykopu napotykaliśmy drobne kości - mówi archeolog Robert Grochowski. - Nie było czaszek, nie było tzw. kości długich, za to mnóstwo małych. Można zatem przyjąć, że w 1948 roku ekshumacji przeprowadzono jednak dość starannie, wybierając wszystkie czaszki i większe fragmenty kości, pozostawiając „drobnicę” z najniżej położonej warstwy zwłok w ziemi. Liczbę 683 ofiar można zatem uznać za rzeczywistą.
<!** reklama>Wydobyte fragmenty kostne przekazane zostały do Torunia, gdzie dokonano ich analizy antropologicznej.
Zdaniem dr Alicji Drozd z Zakładu Antropologii UMK, znaleziono szczątki co najmniej 48 osób. Niemal wszystkie kości należały do osób dorosłych, jedynie trzy mogły należeć do osób zmarłych w młodym wieku. Były to zarówno kości kobiet, jak i mężczyzn.
Pogrzeb w przyszłym miesiącu
Obecnie pozostałości szczątków ofiar hitlerowskich zbrodni znajdują się w kostnicy we Wtelnie. Ich ponowny uroczysty pogrzeb w tym samym miejscu, przy pomniku w Tryszczynie, planowany jest na styczeń. Z ziemi wydobyto także dziesiątki drobnych pamiątkowych przedmiotów.
- Znaleźliśmy żołnierskie guziki, monety, łuski i pociski, medaliki, a nawet scyzoryki i złoty zegarek, figurkę słonika, klamry i zapinki do włosów - mówi Grochowski. - Traktujemy je jako wyjątkowej wagi zabytki. Po konserwacji mniej więcej w lutym zostaną przekazane do muzeum. Którego? Jeszcze nie wiemy. Chciałbym, żeby zostały one także pokazane na specjalnej wystawie w Bydgoszczy. Ich widok budzi wzruszenie. To jedyne pamiątki po ludziach, których spotkał tak okrutny los.