https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krowy z Jarużyna zostaną odłowione. Radni znaleźli tańszą firmę, która przygarnie stado

Maciej Czerniak
Zdziczałe krowy zadomowiły się na polach w Jarużynie na dobre. Myśliwi twierdzą, że zwierzęta zmieniły tryb żerowania z dziennego na nocny
Zdziczałe krowy zadomowiły się na polach w Jarużynie na dobre. Myśliwi twierdzą, że zwierzęta zmieniły tryb żerowania z dziennego na nocny Piotr Krzyżanowski
Byk i dwie krowy uciekły z hodowli jednemu z gospodarzy. Z czasem stado rozrosło się, zdziczało i zaczęło sprawiać problemy rolnikom w Jarużynie. Doszło też do kilku kolizji z samochodami, bo zwierzęta wchodzą na drogę wojewódzką. To już jednak ostatnie tygodnie ich wolności.

Już w ubiegłym roku informowaliśmy o stadzie zdziczałych krów, które grasują na polach w rejonie miejscowości Jarużyn. Doszło do kilku kolizji z samochodami, kiedy zwierzęta znienacka wybiegały na drogę wojewódzką 256 między Bydgoszczą a Strzelcami. Okazuje się, że od tamtego czasu niewiele się zmieniło, a problem narasta. Krowy się cielą, w szczytowym okresie stadko liczyło już dziewięć osobników.

Na komisji rozwoju w Radzie Gminy Osielsko powstał projekt wygospodarowania kilkudziesięciu tysięcy złotych na pokrycie usługi odłowienia zwierząt. Ostatecznie projekt przepadł na głosowaniu, które odbyło się 15 października.

Odstrzelić, czy odłowić?

- Do zabezpieczenia jest potrzeba kwota 69 tys. zł. Za wyłapanie krów. Potem jeszcze jest potrzebna kwota na utrzymanie tych zwierząt przez trzy miesiące w gospodarstwie rolnym. Przy czym jeden miesiąc to około 7 tys. zł - informowała radnych pracowniczka UG Osielsko.

Sprawa jest poważna, a dla gminy problematyczna, bo zdarzało się już, że samorząd musiał ponosić koszta strat rolniczych, wyrządzanych przez zwierzęta, a zgłaszanych przez okolicznych rolników. Ostatecznie na wspomnianej sesji stanęło na tym, że urząd po raz kolejny wystąpi do Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii o możliwość tzw. humanitarnego odstrzału zwierząt, co byłoby tańszym rozwiązaniem, niż ich odłowienie, a potem utrzymywanie ich.

W sprawę zaangażował się radny gminy Sławomir Stachewicz. Poszukał na własną rękę firmy, która podjęła się taniej odłowienia zwierząt. - Sprawdzaliśmy wiele podmiotów, kontaktowałem się nawet z pewną fundacją w Niemczech, ale okazuje się, że nikt nie mógł przyjąć zwierząt. Aż znalazła się firma Arle Leszka Czyża z Wielkopolski. Przedsiębiorstwo zgodziło się odłowić zwierzęta za 67,5 tys. zł - mówi Stachewicz. - Co ważne, to już całkowity koszt usługi. Na gminie nie będzie ciążył obowiązek dalszego utrzymywania zwierząt.

Zachowują się już jak dzikie zwierzęta

Umowa między gminą Osielsko a wykonawcą usługi została podpisana 5 listopada. Już rozpoczęły się pewne działania, w celu odłowienia krów.

- Miejsce bytowania zwierząt otoczono tak zwanym elektrycznym pastuchem, ale bydło zachowuje się już inaczej niż zwierzęta hodowlane i bariera została przerwana. Teraz, z tego co wiem, rozpocznie się budowa ogrodzenia stalowego i powoli zwierzęta będą odławiane - mówi radny.

Rozłożono już pokarm zawierający środki uspokajające. To ma ułatwić wyłapanie krów. Jednym z symptomów zdziczenia stada jest zaobserwowany przez myśliwych fakt, że krowy zmieniły porę żerowania z dziennej na nocną. Proces wychwycenia zwierząt ma potrwać jeszcze kilka tygodni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski