Z dokumentu wynika również, że awaryjność krakowiaków była o wiele wyższa niż bombardierów w analogicznym okresie. - Ta liczba, która znalazła się w wyroku, dotyczy wszystkich uwag, jakie mieliśmy do producenta, kiedy tramwaje do nas dotarły. Ale to nie oznacza liczby awarii czy zatrzymań tych pojazdów na ulicach miasta. To różne usterki, które zgłaszaliśmy producentowi do usunięcia - powiedział "Krakowskiej" Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy krakowskiego MPK.
W wyroku Krajowa Izba Odwoławcza nakazała MPK przywrócenie Pesy do postępowania o udzielenie zamówienia publicznego na zakup niskopodłogowych, przegubowych wagonów tramwajowych.
Czytaj więcej o sprawie:
MPK wyklucza PESĘ. Kolejnych krakowiaków nie będzie
PESA znów w grze o krakowskie tramwaje
Krakowskie mosty przed wojną [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
