23-letni mężczyzna w czwartek wieczorem wtargnął do sklepu przy ulicy Łokietka, w którym w bestialski sposób uśmiercił kota. Może iść za to na rok do więzienia.
<!** Image 2 align=right alt="Image 131675" sub="Zatrzymanemu mężczyźnie za zabicie kota grozi nawet rok więzienia Fot. Radosław Sałaciński">Wszystko rozegrało się ok. godziny 21.40. Rafał P. wbiegł do sklepu, za sierść trzymał zwierzaka, którego wcześniej złapał na ulicy. Z impetem rzucił nim w zdezorientowaną i przerażoną ekspedientkę. Ta zdążyła się uchylić. Kot uderzył w drzwi chłodziarki. - Zwierzę nie przeżyło - informuje kom. Maciej Daszkiewicz z bydgoskiej policji. Zdarzenie widziała 15-letnia dziewczyna, właścicielka kota, która razem z matką weszła do sklepu. Było to ponad jej siły. Nastolatka trafiła do szpitala. - W ciągu godziny zatrzymaliśmy sprawcę. Okazał się nim mężczyzna znany policji. Był pijany, miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie - mówi kom. Maciej Daszkiewicz. Dodaje, że za uśmiercanie zwierząt grozi kara do roku więzienia. Okoliczności tego wydarzenia badają policjanci z Błonia.
<!** reklama>To niejedyne bestialskie zdarzenie dotyczące zwierzęcia. Tylko w tym roku podobnych spraw kujawsko-pomorscy policjanci mieli kilkadziesiąt.(ko)