Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[Koszykówka] KSK Noteć Inowrocław na pewno nie spadnie

Jarosław Hejenkowski (Fot. Marcin Płoszyński)
Koszykarze Noteci zdekompletowani nieznacznie przegrali w Szczecinie. Teraz odpoczywają. Nie da się wygrać z liderem mając ośmiu zawodników. Okazało się jednak, że można stworzyć ciekawe i trzymające w napięciu widowisko.

Koszykarze Noteci zdekompletowani nieznacznie przegrali w
Szczecinie. Teraz odpoczywają. Nie da się wygrać z liderem mając ośmiu
zawodników. Okazało się jednak, że można stworzyć ciekawe i trzymające w
napięciu widowisko.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 205816" >Inowrocławski zespół kilka dni temu pojechał nad morze w
okrojonym składzie. Trener Dariusz Sikora „zagrał” siedmioma zawodnikami, bo
najlepszy strzelec drużyny Mikołaj Grod skręcił nogę, a Przemysław Rychłowski
złamał nos.

- Zespół jest w rozsypce – przyznaje Dariusz Sikora. – Ale
muszę pogratulować moim chłopakom ambicji i woli walki. Przy odrobinie zimnej
krwi oraz szczęściu w końcówce meczu moglibyśmy sprawić wielką niespodziankę.

Tej jednak nie było. Noteć przegrała z Wilkami Morskimi w
Szczecinie 72:77, choć jeszcze kilka minut przed końcem meczu prowadziła
różnicą 4 punktów. Tak wyrównany bój tak osłabionego zespołu był w dużym
stopniu możliwy dzięki absencji Marcina Stokłosy w drużynie lidera II ligi.

<!** reklama>Niedawno rywal inowrocławian zapewnił sobie już pierwsze
miejsce przed fazą play-off. Z kolei Noteć wciąż walczy o zakwalifikowanie się
do niej. Aktualnie zespół zajmuje ósmą, ostatnią premiowaną lokatę.

- Udział w tej fazie jest obecnie dla nas priorytetem –
przyznaje Dariusz Sikora. – Nie poddajemy się. W każdym z trzech meczów, które
jeszcze nas czekają w fazie zasadniczej, mamy szansę na zwycięstwo. Pytanie
tylko, czy drużyna się pozbiera – martwi się nasz rozmówca.

Na szczęście, kolejne spotkanie ligowe dopiero za tydzień.
Ta przerwa będzie bardzo drużynie potrzebna i być może choć część z
narzekających na urazy lub choroby zawodników zdąży się wykurować.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 205816" >Najbliższy rywal Noteci to MKS Skierniewice, z którym
inowrocławianie zagrają w hali na Rąbinie 2 marca. W wyjazdowym meczu
rozegranym trzy miesiące temu nasz zespół przegrał 81:90.

Później Noteć zagra jeszcze u siebie z SMS Władysławowo, z
którym nad morzem wygrała oraz w Sopocie z rezerwami Trefla.

Obojętnie jakie miejsce Noteć w II lidze zajmie, jest pewne,
że za rok zobaczymy ją tam ponownie. Niedawno władze związkowe podjęły bowiem
decyzję, że z tej klasy w obecnym sezonie nikt nie spada. Oznacza to
prawdopodobnie powiększenie ligi od kolejnego sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!