Po tym jak talibowie przejęli stolicę Afganistanu, a USA wycofały swoje wojska z tego kraju, na nowo odżywa sprawa napływu do Europy uchodźców z Bliskiego Wschodu.
W najbliższym czasie swoje stanowisko w tej kwestii będzie musiała przedstawić również Polska.
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił w środę na antenie Polsat News, że premier Mateusz Morawiecki powinien w sprawie fali imigrantów skonsultować się nie tylko z przedstawiciela rządu, ale także z opozycją. - W takich ważnych sprawach jak ryzyko kryzysu migracyjnego, że na granicy pojawią się dziesiątki, setki osób, uchodźców, którzy mogą chcieć przekroczyć z Białorusi granicę na Litwę, również do Polski, potrzebne jest podejmowanie działań – mówił.
Dodał, że Polska powinna przyjmować migrantów w miarę sowich możliwości. - Rząd dzisiaj dysponuje wszelką wiedzą, ilu osobom możemy pomóc, na jakich zasadach, warunkach, ale mówienie „nie pomożemy matce samotnej z dzieckiem czy sierocie, nie damy jej szklanki wody, to nie jest chrześcijaństwo” - stwierdził szef ludowców.
Gliński: Polska w 2015 roku się obroniła i teraz też się obroni
O sprawę relokacji uchodźców pytany był dzień wcześniej w Polsat News także wicepremier Piotr Gliński. Podkreślił, że „to od woli polskiego państwa zależy ile osób ewentualnie będzie w Polsce przyjmowana czy przejmowana, jeżeli to będą nielegalne przekroczenia”. - - To od naszej woli zależy, ile osób zostanie przyjęte. Polska obroniła się przed falą uchodźców w 2015 r. i teraz też się obroni. Będziemy postępowali odpowiedzialnie, obronimy Polskę – oświadczył.
