Koronawirus na świecie zagrozi największym sportowym imprezom. "Igrzyska olimpijskie mogą zostać przełożone"

Tomasz Dębek

4 marca 2020, 9:51

W obawie przed epidemią koronawirusa odwołano już wiele zawodów sportowych. Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek. Rozgrywanie meczów bez udziału publiczności rozważają władze Premier League, a w Japonii myślą nad przełożeniem igrzysk olimpijskich.

Panika przed koronawirusem rozprzestrzenia się jeszcze szybciej niż choroba. Z jego powodu odwołano już m.in. Grand Prix Chin w Formule 1, a halowe mistrzostwa świata w lekkoatletyce, które miały się odbyć w Nankinie, przełożono na przyszły rok. Również w innych krajach nie jest bezpiecznie. "Łupem" koronawirusa padł maraton paryski, przełożone zostały też mecze piłkarskie najwyższych lig rozgrywkowych we Włoszech, Szwajcarii i Japonii. Pod znakiem zapytania stoją z kolei rewanżowe mecze Ligi Mistrzów, Valencia - Atalanta (Hiszpanie nie chcą wpuścić na trybuny kibiców z Bergamo) i PSG - Borussia Dortmund. W przypadku pogorszenia się sytuacji, władze Premier League rozważają z kolei dokończenie sezonu przy pustych trybunach.

Jeden z brytyjskich bukmacherów zaczął przyjmować zakłady na odwołanie kolejnych imprez. Za funta postawionego na to, że ofiarą koronawirusa padnie Wimbledon można dostać pięć. Na to, że sezon Premier League nie zostanie dokończony - sześć. Jeszcze większe szanse są na odwołanie Euro 2020 (kurs 1,85) i igrzysk w Tokio (1,75).

Te ostatnie obawy potwierdził ostatnio japoński minister ds. igrzysk, Heiko Hashimoto. - Umowa z MKOl jest taka, że igrzyska mają się odbyć w 2020 roku. Można to interpretować jako furtkę do ewentualnego przełożenia imprezy na koniec roku. Ale robimy wszystko, by impreza odbyła się zgodnie z planem - podkreśla.

Niedawno jeden z szefów MKOl Dick Pound przyznał jednak, że bardziej prawdopodobne niż przełożenie jest odwołanie igrzysk.

W weekend w Tokio odbył się maraton. Z powodu koronawirusa odwołano jednak otwarte zapisy do biegu. Zamiast ok. 30 tys. osób, uczestniczyło w nim tylko 200 zawodników ze światowej czołówki. Wystartowali na opustoszałych ulicach, bo władze odradzały też oglądanie maratonu z bliska.

W Europie najbardziej ucierpiały Włochy, gdzie zachorowało ponad 2 tys. osób, a zmarło co najmniej 79. W ostatniej kolejce Serie A rozegrano tylko cztery z 10 zaplanowanych spotkań. Nie odbył się m.in. szlagierowy mecz Juventusu z Interem. Przełożono też zaplanowane na środę pucharowe starcie Starej Damy z Milanem. Kolejne zmiany w i tak napiętych grafikach będą trudne. A władze rozważają nawet odwołanie wszystkich imprez sportowych w marcu.

Trwa głosowanie...