Kupiłeś nowe meble i nie wiesz jak pozbyć się starych, by nie nadwerężyć portfela? Sprawdziliśmy, które metody wyrzucania wielkogabarytowych odpadów są najkorzystniejsze.
<!** Image 2 align=right alt="Image 120258" sub="Kontener przy ulicy Dolina. Trwa zbiórka odpadów w pojemnikach ustawionych przez urząd miasta. Jeszcze dziś można zapełniać te stojące na ulicach osiedli Wilczak i Jary / Fot. Tadeusz Pawłowski">Obowiązek usunięcia wielogabarytowych odpadów spoczywa na właścicielu lub zarządcy nieruchomości. Jeśli mieszkasz w bloku, powinieneś zawiadomić gospodarza o potrzebie wywozu zużytych mebli i sprzętów. Indywidualni klienci muszą liczyć się z niemałym kosztem.
Większość firm zajmujących się odbiorem takich odpadów oferuje klientom podstawienie kontenera. Na pierwszy ogień bierzemy przedsiębiorstwo „Euro-Clear”. Tu wynajem kontenera o pojemności 5 metrów sześciennych (pomieści ok. 1,5 tony odpadów) kosztuje 370 złotych. Za każdą następną tonę zapłacimy 177 zł.
<!** reklama>- U nas kontener kosztuje 330 zł, a następna tona 180 złotych - mówi pracownik firmy Corimp.
- A jak długo trzeba będzie na niego czekać?- pytam.
- Możemy podstawić go w przyszłym tygodniu.
„Auto-Pol Service” jest w stanie podstawić odpowiedni pojemnik już następnego dnia, ale też jest stawka za wynajem jest wyższa niż w poprzednich firmach.
- 490 złotych - mówi damski głos. - Ale za to kontener ma pojemność 7 metrów sześciennych.
Zastanawiam się, czy moich dwóch szaf, wykładziny i kanapy nie dałoby się wywieźć taniej. Może wynająć ciężarówkę? Nie każde z poprzednich przedsiębiorstw miało w swej ofercie wywóz samochodowy. Kontaktujemy się z właścicielem firmy pomagającej w przeprowadzkach.
- Nie ma problemu. Niech pani tylko zorganizuje pomoc w załadunku - słyszymy pod drugiej stronie telefonu. - Za ile? Myślę, że za jakieś 100 złotych.
Nie mając kogo zaangażować do dźwigania mebli, szukam usług tragarzy. Kolejna firma wyceniła kurs z załadunkiem na 150 zł. Gdzie indziej podano cenę za godzinę - 80 złotych. Niechciane graty można oddać za darmo - wystarczy skontaktować się z Kompleksem Utylizacji Odpadów i zamówić ciężarówkę - w każdą sobotę możemy bezpłatnie oddać nietypowe śmieci i mamy problem z głowy.
- Nasze ceny, być może, są nieco wyższe, ponieważ jesteśmy większym przedsiębiorstwem od innych - mówi Bożena Pawlak, rzeczniczka bydgoskiego oddziału Remondis. - U nas za kontener do 1,5 tony klient zapłaci 385 złotych, za następną tonę 165 zł. Wywóz kosztuje 145 złotych za metr sześcienny. Klient sam decyduje, co opłaci mu się bardziej. Wiosna i lato to czas remontów, ludzie wywożą nie tylko meble, lecz również gruz. Na kontener trzeba czekać blisko 2 tygodnie, więc lepiej zamawiać go z wyprzedzeniem - dodaje.
Z pomocą posiadaczom staroci przychodzi ratuszowy wydział ochrony środowiska i gospodarki komunalnej. Co najmniej raz w roku organizowane są wywozy odpadów wielkogabarytowych w kontenerach. W ramach akcji możemy wystawić nasze rupiecie na ulicę, skąd będą zabrane całkowicie za darmo. Na osiedlach domków jednorodzinnych, takich jak Flisy, Jachcice, Czyżkówko, Smukała, Opławiec, Janowo czy Piaski urządza się podobne wystawki. - Koszty wywozów wzrosły i nie możemy dokładnie powiedzieć, ile takich zbiórek odbędzie się do końca roku - mówi Wiesław Zawistowski, kierownik referatu zagadnień komunalnych. - Jeśli rady osiedla będą zgłaszać zapotrzebowania na zbiórki, to niewykluczone, że będziemy organizować je ponownie.
