Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kończą się unijne programy, PESĘ czeka cięższy rok - mówią w firmie

Tomasz Zieliński
Wojciech Mąka
To kwestia końca perspektywy unijnej - tak producent pociągów wyjaśnia „górkę” produkcyjną ostatnich miesięcy. Jej wynikiem są opóźnienia, o których donoszą media. W 2016 r. firma odpocznie.

Realizacja ostatniego porozumienia pomiędzy PKP Intercity a PESĄ została zatwierdzona przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych i przewiduje kilka etapów. Nic nie stoi na przeszkodzie, by bydgoski producent spokojnie dokończył realizację zamówień.

Mają czas do sylwestra

Pierwszym z nich jest dostawa przez PESĘ wszystkich składów wraz z wymaganą pełną dokumentacją w terminie do 31 grudnia br. Drugi etap polega na złożeniu środków na zakup pociągów w depozycie. Trzeci etap, dla każdego z pojazdów indywidualnie, polegał będzie na skrupulatnych testach w ramach procedur PKP Intercity. W ostatnim etapie i dopiero po ostatecznej pozytywnej weryfikacji przez kolejarzy, zabezpieczone pieniądze za każdy z zaakceptowanych składów będą uwalniane z depozytu i przekazywane producentowi.

Bydgoski producent pociągów zadeklarował, że uda mu się dostarczyć wszystkie zamówione pojazdy zgodne z wymaganiami przewoźnika i dokończyć dostawę w zaplanowanej liczbie.

- Pracujemy na najwyższych obrotach i w najbliższych dniach będziemy przekazywać kolejne darty. Ten kontrakt to priorytet, a nasze pociągi dopracowane będą w najdrobniejszym szczególe, tak żeby PKP IC było z nich w pełni zadowolone, a proces odbiorów przebiegał możliwie najsprawniej - deklaruje Tomasz Zaboklicki, prezes PESA Bydgoszcz.

- Umowa gwarantuje nam nie tylko wszystkie dotychczasowe prawa, ale zyskujemy też dodatkowe zabezpieczenia. Odbieramy kolejne pociągi, a pierwszymi dartami chcemy wyruszyć na tory jeszcze w 2015 r. - mówi Jacek Leonkiewicz, prezes zarządu PKP Intercity.

Dla Niemców i Włochów

2015 to przełomowy rok pomiędzy starym a nowym rozdaniami unijnych pieniędzy. Ostatni wysiłek PESY wiąże się z koniecznością wykonania w terminie tegorocznych zamówień.

- Pracujemy na dwie dwunastogodzinne zmiany - wyjaśnia Michał Żurowski, rzecznik prasowy Pojazdów Szynowych PESA Bydgoszcz. - Jednak w perspektywie kilkunastu najbliższych miesięcy to prawdopodobnie ostatnie tak wielkie natężenie prac. Zakończymy kontrakty związane z mijającą perspektywą funduszy unijnych. Zanim pojawią się kolejne zamówienia, minie zapewne rok, może więcej.

Zakład liczy się z tym, że 2016 będzie trudniejszy.

Na przyszły rok przewidziano dostawę pierwszych pociągów dla niemieckiego przewoźnika NEB. Obsłużą trasę Berlin - Kostrzyń nad Odrą. Kontynuowana będzie współpraca z przewoźnikami włoskimi. PESA po wygraniu przetargu czeka właśnie na podpisanie umowy na produkcję kolejnych pojazdów elektrycznych dla tego kraju. Pociągi podobne do znanych z polskich szyn elfów obsługiwać będą trasy pasażerskie na Sycylii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty