Za rozwojem techniki podążają przestępcy. Nielegalne oprogramowanie wciąż stwarza problemy. Policjanci walczą z piratami, jednak przede wszystkim liczą na pomoc społeczeństwa.
<!** Image 3 align=left alt="Image 15127" >- Nazywajmy rzeczy po imieniu. Piractwo to takie samo przestępstwo, jak kradzież torebki lub samochodu. Jeśli tego nie zrozumiemy, nie zwalczymy do końca tej plagi - stawia jasno sprawę Katarzyna Witkowska z Biura Prasowego KWP.
W zeszłym roku policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą przechwycili prawie 17 tysięcy pirackich płyt DVD. Do tego dochodzą kolejne tysiące płyt CD z oprogramowaniem i grami komputerowymi. Policjanci zdają sobie sprawę, że najtrudniej dotrzeć do producentów. Jednak cieszy ich coraz więcej sygnałów od mieszkańców regionu, którzy informują o pirackich praktykach.
- Przestępców zajmujących się tym procederem można podzielić na trzy grupy. Pierwsza zajmuje się produkcją, druga składowaniem i hurtem. Najszybciej w ręce policji wpadają ci, którzy je rozprowadzają. Coraz częściej otrzymujemy sygnały od społeczeństwa. Powoli zdajemy sobie sprawę, że kupując pirackie płyty szkodzimy sami sobie - tłumaczy Katarzyna Witkowska.
Policjanci zwracają uwagę na zmianę profilu wielu przestępstw. Obraz obcokrajowca o śniadej karnacji stojącego na rynku powoli odchodzi do lamusa. Więcej kłopotów zaczynają sprawiać właściciele dyskotek, kawiarenek internetowych oraz właściciele małych firm.
- Do zatrzymywanych należą nie tylko sprzedawcy „piratów” na targowiskach. Pod zarzutem rozpowszechniania utworów muzycznych bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom, zatrzymywani są właściciele dyskotek i kafejek internetowych. Jedna z zatrzymanych osób puszczała nawet swoim klientom muzykę z pirackich płyt. Niektórych złodziei kuszą podręczniki. Jednak piracka gra nie jest warta świeczki - ostrzegają policjanci.
- W zeszłym roku udało się nam złapać nawet osobę, która zajmowała się powielaniem książek o motoryzacji bez praw autorskich. Chociaż taki przestępca może liczyć na taryfę ulgową u większości ludzi, policja działa stanowczo. Sprawcy zarabiający na kradzieży praw autorskich muszą liczyć się z karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat - mówi Katarzyna Witkowska.
Przechwycony piracki towar trafia do firm zajmujących się recyklingiem, gdzie jest niszczony. W zeszły piątek policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą w Bzdgosycyz zniszczyli prawie 2 tysiące nielegalnych płyt z oprogramowaniem i muzyką.